Stephen Curry to lider Golden State Warriors, czyli wicelidera konferencji zachodniej NBA. W tym sezonie zawodnik jest w kapitalnej formie, a w grudniu przeszedł do historii ligi. W nowojorskiej Madison Square Garden, w centrum koszykarskiego wszechświata, trafił pięć rzutów za trzy w meczu przeciwko New York Knicks i ustanowił nowy rekord NBA. W sumie gwiazdor Golden State Warriors miał po tamtym już 2977 celnych trójek.
Kolejny raz Curry błysnął w tegorocznym meczu gwiazd NBA. Amerykanin, który zagrał w zespole LeBrona Jamesa, zdobył 50 punktów, aż 16-krotnie trafiając za trzy punkty. To rekord nie tylko meczu gwiazd, ale i całej ligi.
Po spotkaniu, które odbyło się niespełna dwa tygodnie temu, i Curry, i jego zespół obniżyli jednak loty. Z czterech meczów Golden State Warriors przegrali aż trzy, dwukrotnie ulegając Dallas Mavericks i raz Minnesocie Timberwolves. Zespół Curry'ego pokonał jedynie Portland Trail Blazers.
Na rozgrzewce przed pierwszym, poniedziałkowym meczem z Dallas Mavericks (101:107) Amerykanin błysnął umiejętnościami, popisując się serią kapitalnych rzutów. Curry trafił 14 rzutów z rzędu, z czego aż dziewięć z nich było zza linii za trzy punkty!
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Amerykanin zaczął od dwóch rzutów z półdystansu, a później rozpoczął popisową serię trójek. Curry cofał się niemal do połowy boiska, skąd też trafiał! Efektowną serię zakończył trzema kolejnymi rzutami z półdystansu.
Curry gra w Golden State Warriors od 2009 roku, czyli od momentu, w którym został wybrany przez klub w drafcie. To trzykrotny mistrz NBA (2015, 2017, 2018) i dwukrotny MVP sezonu (2015, 2016). Amerykanin aż ośmiokrotnie grał w meczu gwiazd. Curry jest też mistrzem świata z 2010 i 2014 roku.