Ależ historia w NBA. Chris Paul doznał kontuzji, ale wrócił i wygrał [WIDEO]

Chris Paul, rozgrywający Phoenix Suns doznał kontuzji, musiał zejść do szatni, ale wrócił i pomógł drużynie pokonać Los Angeles Lakers 99:90 na otwarcie rywalizacji w I rundzie play-off.

Chris Paul w trzeciej minucie drugiej kwarty niedzielnego pojedynku doznał kontuzji przy próbie zbiórki i w walce o piłkę z LeBronem Jamesem. Upadł na parkiet i od razu złapał się za prawie ramię. Natychmiast interweniował sztab medyczny Phoenix. Obok leżącego Chrisa Paula, stanęli niemal wszyscy zawodnicy obu drużyn.

Wielki powrót Paula

Po kilku minutach 36-letni zawodnik z ręcznikiem na głowie wstał i udał się do szatni. A chwilę wcześniej przytulił go LeBron James.

Chris Paul wrócił jednak do gry w połowie trzeciej kwarty. Oczywiście dostał owację na stojąco od kibiców. Widać jednak było, że wciąż narzeka na ból w ramieniu. Nie wykonywał naturalnie wszystkich ruchów prawą ręką. Bardziej starał się grać lewą. Nie oddawał rzutów i nie dryblował już tak, jak potrafi. Robił to bardzo ostrożnie.

W jednej z akcji sfaulował Lebrona Jamesa i doszło do ostrej przepychanki. Zawodników musieli rozdzielać rezerwowi, na parkiet weszła również ochrona.

Chris Paul powiedział po meczu, że absolutnie będzie gotowy na wtorkowy pojedynek numer dwa. Wierzy też, że do tego czasu będzie miał pełny zakres ruchu. To nie pierwszy raz w karierze, kiedy kontuzji doznaje właśnie podczas fazy play-off. Już cztery razy w karierze miał takiego pecha. Najbardziej bolesnego urazu, ścięgna podkolanowego doznał w finale konferencji zachodniej w 2018 roku.

Chris Paul w wygranym 99:90 meczu z Los Angeles Lakers grał 36 minut. Zdobył siedem punktów, miał osiem asyst i trzy zbiórki. W sumie ma już 908 asyst w swojej karierze i awansował na osiemnaste miejsce wśród zawodników z największą ilością ostatnich podań w historii NBA. Najwięcej, bo aż 2346 ma słynny Magic Johnson.

Bardzo dobrze zagrał również Deandre Ayton, który zdobył 21 punktów i miał aż szesnaście zbiórek. Został pierwszym zawodnikiem w historii drużyny Phoenix Suns, który zdobył przynajmniej 20 punktów i miał dziesięć zbiórek w debiucie w fazie play-off.

Była to już szósta porażka Lebrona Jamesa w dziewięciu meczach na otwarcie rundy play-off. Wygrał jednak cztery z ostatnich pięciu takich serii.

W nocy z poniedziałku na wtorek kolejne mecze I rundy. Milwaukee Bucks zagra z Miami Heat, a Denver Nuggets podejmie Portland Trail Blazers.

Inne wyniki I rundy play-off:

  • Philadelphia 76ers - Washington Wizards 125:118 (27:28, 34:34, 38:31, 26:25),
  • Phoenix Suns - Los Angelers Lakers 99:90 (32:25, 21:20, 28:23, 18:22),
  • New York Knicks - Atlanta Hawks 105:107 (16:24, 34:28, 23:19, 32:36),
  • Utah Jazz - Memphis Grizzlies 109:112 (24:17, 19:32, 31:34, 35:29).
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.