Wielu fanów koszykówki uważa tę dyscyplinę za piąty – obok rapu, DJ-ingu, b-boyingu i graffiti – element kultury hip-hopu. Te światy się przenikają, a raperzy próbują sił na koszykarskich parkietach.
O koszykarskim talencie J. Cole’a – jednego z najsławniejszych raperów i producentów – słychać od dawna. W sierpniu 2020 r. na treningi zaprosili go Detroit Pistons. Inspiracją były wersy rapera z utworu "Friends", w których nawiązywał on do "Tłoków". Choć bliżej było temu do akcji marketingowej, Cole potraktował zaproszenie poważnie. 36-latek marzył bowiem, że dostanie angaż w drużynie z NBA.
I nie są to marzenia bezpodstawne. J. Cole trenował koszykówkę w Sanford High School w Północnej Karolinie i krótko chodził do St. John's. Ostatecznie odpuścił koszykówkę, by skupić się na karierze muzycznej i nigdy nie pojawił się w Division I ligi akademickiej.
W sieci sporo jest jednak filmików, na których widać J. Cole’a trenującego z gwiazdami NBA – Trae Youngiem czy Carmelo Anthonym. Widać na nich świetnie kozłującego i rzucającego rapera. J. Cole jest zresztą oddanym fanem NBA. W trakcie Konkursu Wsadów w 2019 r. w Charlotte pomagał Dennisowi Smithowi, a po chwili wykorzystał fakt, że parkiet był pusty i sam spróbował wsadzić piłkę z góry. Mimo że wsad się nie udał, J. Cole zebrał oklaski m.in. od Giannisa Antetokounmpo.
J. Cole spełni jednak marzenie o zawodowej grze w koszykówkę. Jak poinformował Shams Charania z "The Athletic", raper podpisał zawodową umowę z koszykarskim klubem z Rwandy. 36-latek będzie występował w zespole Rwanda Patriots i po kwarantannie zadebiutuje w Basketball Africa League – lidze współorganizowanej przez NBA. J. Cole ma zagrać już w niedzielę z Nigeria River Hoopers.
Jednym z najpopularniejszych raperów, którzy próbowali grać zawodowo w koszykówkę, jest Master P. Percy Miller w 1999 r. – w tym samym, w którym wydał pokrytą poczwórną platyną płytę "MP da Last Don" – podpisał niegwarantowaną umowę z Charlotte Hornets, a następnie z Toronto Raptors. Ale debiutu w NBA się nie doczekał. Później występował w barwach Fort Wayne Fury w lidze CBA oraz w Las Vegas Rattlers, drużynie z ABA, rozgrywek niższej rangi w Stanach. Dziś jest jednym z najpopularniejszych celebrytów, którzy próbowali łączyć dwa z pięciu elementów hip-hopu.
To zresztą Mastera P o rady prosił J. Cole. – Kiedy rozmawiałem z J. Colem, spytał mnie: "Tobie się udało. Co ja mam zrobić, żeby dostać się do NBA?" – mówił Master P w rozmowie z serwisem TMZ.
Innym raperem, który niedawno rozpoczął profesjonalną karierę, jest Sheck Wes. Autor utworu "Mo Bamba" – na Youtubie ma on 337 mln odtworzeń – podpisał kilka tygodni temu umowę z II-ligowym francuskim Paris Basketball.
W Polsce karierę rapera i koszykarza łączył pochodzący z Inowrocława Damian "Massey" Laskowski. Raper, który wydał osiem solowych albumów, w trakcie koszykarskiej kariery występował głównie na poziomie I i II ligi, ale zaliczył także epizod w ekstraklasowym zespole Noteci. Jego utwór w duecie z Nullo "Basketball" to nieoficjalny hymn polskich streetballerów.