Russell Westbrook nie przestaje zadziwiać. Kilka dni temu pisaliśmy, że rozgrywający Washington Wizards po raz drugi w karierze, a trzeci w historii całej NBA, miał triple-double z minimum 20 asystami oraz 20 zbiórkami!
Teraz Russell Westbrook w wygranym po dogrywce, wyjazdowym meczu z Indianą Pacers 133:132 zaliczył 181. w karierze triple-double. Tym samym wyrównał rekord słynnego rozgrywającego Oscara Robertsona, występującego w latach 60 i 70-tych w Cincinnati Royals i Milwaukee Bucks. Na triple-double Westbrooka złożyło się: 33 punktów, 19 zbiórek i 15 asyst.
W dodatku Westbrook w dogrywce sekundę przed końcem meczu wykorzystał dwa rzuty osobiste, dające zwycięstwo, a w ostatniej akcji meczu zablokował rzut za trzy punkty Carlisa Leverta.
Błyszczał również jego klubowy kolega, Bradley Beal, który zdobył aż 50 punktów. Zaledwie o jeden punkt mniej miał niedzielnej nocy Stephen Curry. W wygranym aż 136:97 przez Golden State Warriors aż jedenaście razy trafił za trzy punkty. I to w zaledwie 29 minut gry. Oprócz tego miał pięć zbiórek i dwie asysty.
Philadelphia 76ers - Detroit Pistons 118:104,
Toronto Raptors - Memphis Grizzlies 99:109,
Denver Nuggets - Brooklyn Nets 119:125,
Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 124:102,
Utah Jazz - Houston Rockets 124:116.