Nadchodzi wielka wymiana w NBA! Harden ma dość Houston. Stworzą superduet?

James Harden, jedna z największych gwiazd NBA, nawet nie próbuje ukrywać, że pragnie zmienić klub. I wydaje się, że jego życzenie może zostać spełnione. Król strzelców poprzedniego sezonu opuścił środowy trening, a Houston Rockets prowadzą zaawansowane negocjacje z Brooklyn Nets i Philadelphia 76ers.

Koniec zamieszania związanego z Jamesem Hardenem nadchodzi wielkimi krokami. ESPN i The Athletic podają, że Houston Rockets prowadzą zaawansowane negocjacje z Philadelphia 76ers i Brooklyn Nets ws. wymiany gwiazdora. Zdaniem Marca Steina z "New York Timesa”, w tym momencie wydaje się, że bliżej transferu jest ekipa z Filadelfii, która oferuje pakiet oparty na niezmiernie utalentowanym Benie Simmonsie oraz Tyresie Maxey’u. Najbardziej wartościowego zawodnika z 2018 roku zabrakło na środowym treningu. – Uznaliśmy, że to najlepsze rozwiązanie i dla Jamesa, i dla zespołu – przyznał szkoleniowiec Stephen Silas.

Zobacz wideo David Stern odchodzi z NBA. Gortat Komentuje

Harden pożegnał się 40-sekundowym wystąpieniem

Harden nawet nie próbuje ukrywać swojej frustracji. – Po prostu nie jesteśmy wystarczająco dobrzy – zaczął swoją wypowiedź po meczu z Los Angeles Lakers (100:117). Rockets dwa razy z rzędu zagrali z mistrzami i przegrali w sumie różnicą 35 punktów. – Brakuje nam chemii, talentu, wszystkiego. To było ewidentne od samego początku meczu. Kocham to miasto. Zrobiłem dla drużyny wszystko, co mogłem. Ale ta sytuacja jest szalona i nie wydaje mi się, by dało się ją uratować – powiedział 31-latek. Jego wystąpienie dla mediów trwało niespełna 40 sekund, a niektórzy traktowali je jak pożegnanie. 

Sfrustrowany Harden miał najgorszą serię od sezonu 2011/12

Ekipa z Houston zaczęła sezon od trzech zwycięstw i sześciu porażek w dziewięciu meczach. Harden, który o chęci opuszczenia Teksasu poinformował jeszcze przed startem obozu treningowego, źle rozpoczął rozgrywki. Opuścił początek przygotowań, a w mediach społecznościowych nie brakowało filmików z jego imprez w klubach ze striptizem czy zabaw z raperami. Klub jednak nie chciał go wymieniać, stawiając w wymianach cenę zaporową, a pogłoski o transferze chwilowo przygasły. Harden dołączył bowiem do zespołu i robił wszystko, czego od niego wymagano – trenował, wspierał Silasa i grał naprawdę nieźle. W ostatnich dniach James wyraźnie jednak przygasł. Nie dość, że po raz pierwszy od blisko dekady w czterech kolejnych meczach ani razu nie przekroczył 20 punktów, to jeszcze zaczęła wychodzić z niego frustracja. 

Koledzy mieli dość Hardena? Tak wynika ze słów Cousinsa

Wydaje się, że koledzy z zespołu mieli go dość. W ten sposób można interpretować wypowiedzi Johna Walla i DeMarcusa Cousinsa. – Trudno jest coś zbudować, jeżeli niektórzy zawodnicy nie chcą w stu procentach się poświęcić. Gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo, moglibyśmy zbudować tu coś naprawdę dobrego – stwierdził rozgrywający, którego Rockets pozyskali przed startem sezonu z Washington Wizards w zamian za Russella Westbrooka. A Cousins dodał: – Szczerze mówiąc, chcę grać z Wallem. Harden przestał okazywać szacunek jeszcze przed wtorkowym wywiadem. Jego zachowanie jest nie fair względem innych koszykarzy.

Harden stworzy superduet z Joelem Embiidem?

Transfer z udziałem Jamesa Hardena byłby jednym z najważniejszych w ostatnich latach w NBA. 31-latek to jeden z najlepszych koszykarzy w lidze. W 2018 roku otrzymał tytuł MVP. Ośmiokrotnie grał w Meczu Gwiazd, a sześciokrotnie był wybierany do najlepszej piątki w NBA. W poprzednich trzech latach zostawał królem strzelców ligi, zdobywając średnio kolejno 30,4, 36,1 i 34,3 punktu na mecz. W 76ers stworzyłby znakomity duet ze środkowym Joelem Embiidem i powinien się z nim dogadywać zdecydowanie lepiej niż z Simmonsem, który jest znakomitym rozgrywającym i obrońcą, ale bez rzutu za trzy punkty. Jeżeli 76ers uda się pozyskać Hardena, szczególnie w pakiecie z dobrym obrońcą P.J.em Tuckerem, umocnią się w gronie głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.