O LaMelo LaFrance Ballu od kilku miesięcy mówi cała NBA. 19-latek z wielkim talentem i nieznośnym ojcem występował już w reality show, był twarzą marki odzieżowej, a jego Instagram śledzi 6,2 mln osób, czyli więcej, niż niemal wszystkich zawodników ligi. Skauci NBA uważają go za jednego z najzdolniejszych debiutantów w historii tych rozgrywek. Wybrany został z numerem trzecim w drafcie.
W sobotni wieczór LaMelo Ball przeszedł do historii NBA. Stał się najmłodszym zawodnikiem, który osiągnął triple-double (dwucyfrowa liczba w trzech kategoriach statystycznych). W wieku zaledwie 19 lat i 140 dni. Dotychczasowego rekordzistę Markelle Fultza, obecnie grającego w Orlando Magic, wyprzedził o 177 dni.
LaMelo Ball dokonał tego w wygranym przez Charlotte Hornets meczu u siebie z Atlanta Hawks. 19-latek grał 32 minuty. W tym okresie zdobył 22 punkty, miał dwanaście zbiórek i jedenaście asyst. W dodatku miał bardzo dobrą 70 proc. skuteczność z gry (9/13).
- On cały czas się rozwija. Jest wyjątkowym zawodnikiem i w ogóle nie speszonym NBA. Gra tak, jakby to robił już od wielu lat - powiedział James Borry, trener Charlotte.
Ball bardzo blisko triple-double był już poprzedniej nocy. W wygranym starciu z New Orleans Pelicans zabrakło mu jednak jednej asysty (miał dwanaście punktów, dziesięć zbiórek i dziewięć asyst).
Teraz historycznego wyczynu pogratulowali mu wielcy NBA. - Gratulację LaMelo - napisał na swoim instagramie Lebron James. Były świetny koszykarz Dominique Wilkins dla FOX Sports:Hawks powiedział: To niesamowite. Nie wiedziałem, że okaże się typem takiego zawodnika. Jest o wiele lepszym graczem, niż myślałem. Wiedziałem, że ma talent, umiejętność posługiwania się piłką i podania, ale ma dużo, dużo więcej.
Co ciekawe, brat LaMelo - Lonzo Ball w 2017 roku w meczu z Milwaukee Bucks również stał się najmłodszym koszykarzem w historii NBA, który uzyskał triple-double. W barwach Los Angeles Lakers zdobył 19 punktów, 11 zbiórek i 13 asyst. Lonzo Ball miał wówczas 20 lat i 15 dni.