Charles Barkley, któy w latach kariery grał w Philadelphia 76ers, Utah Jazz i Houston Rockets przyznał, że rozegrał jeden mecz, mimo że był kompletnie pijany i nic z tego nie pamięta. Do sytuacji doszło w dzień, w którym miał zostać dopięty transfer zawodnika z Phialdelphii do LA Lakers.
- Około 15:30 mój agent dzwoni do mnie i mówi, że Sixers się wycofali. Byłem kompletnie pijany, a tamtego wieczoru graliśmy mecz. "Sixers bali się pociągnąć za spust", powiedział mi agent. Odpowiedziałem: "Chyba żartujesz, ja jestem kompletnie pijany". Ważniejsze, że nie pamiętam, jak zagrałem tamtej nocy - wspomina swoje najgorsze wspomnienie z NBA Charles Barkley.
W roku 1992 roku władze Los Angeles Lakers szukały nowej gwiazdy, która w stylu Magica Johnsona poprowadzi zespół po najwyższe laury w NBA. Charles Barkley, który stworzył już sobie markę w 76ers, wydawał się być idealnym kandydatem, gdy na drodze stanęły władze jego ówczesnego klubu.
- Mój agent zadzwonił do mnie i powiedział, że tego samego dnia dokona się wymiana. Było południe, więc razem z przyjaciółmi poszliśmy świętować. Upiliśmy się. Agent poinformował mnie, że już dopina transfer i że skontaktuje się ze mną ponownie - wspomina Barkley.
Trzy godziny później koszykarz odebrał telefon i został poinformowany, że wymiany nie będzie. Charles Barkley zakończył karierę podczas sezonu 1999/2000. Koszykarz był jedenastokrotnie powoływany do meczu gwiazd NBA, w 1991 roku otrzymał nagrodę MVP. W 1993 roku został wicemistrzem NBA oraz wybrano go jako najlepszego gracza sezonu regularnego. Z kadrą USA dwukrotnie zdobył mistrzostwo olimpijskie w 1992 oraz 1996 roku.