W takich warunkach Gortat podpisał kontrakt z klubem NBA. "Chce mi się śmiać i płakać"

Marcin Gortat przypomniał na Instagramie, jak wyglądało podpisanie przez niego pierwszego kontraktu z klubem NBA. - Patrzę na to z takim sentymentem, że jednocześnie chce mi się śmiać i płakać - podkreślił polski koszykarz.

Marcin Gortat w połowie lutego poinformował o ostatecznym zakończeniu swojej kariery koszykarza. Polak postanowił opublikować na Instagramie zdjęcie pokazujące, w jaki sposób podpisał swój pierwszy kontrakt z Orlando Magic.

Zobacz wideo Marcin Gortat o sytuacji na Florydzie: Jest kompletnie inaczej niż przed potężnym huraganem

- Wielu z was myśli, że podpisanie kontraktu NBA jest w wypasionym biurze i przy świetle kamer. W moim przypadku było to na śródmieściu w Łodzi w kamienicy. Dostałem przesyłkę, którą miałem podpisać i od razu odesłać w kopercie zwrotnej. Dlatego usiadłem jak stałem i zacząłem podpisywać - wspomina Gortat w opisie pod zdjęciem.

 

- Wtedy jeden z nich mówi: to jest historyczny moment, trzeba to uwiecznić na fotografii. I tak się stało. Podpisałem "rookie contract" na dwa lata z drużyną Orlando Magic w towarzystwie dwóch przyjaciół. Dzisiaj patrzę na to z takim sentymentem, że jednocześnie chce mi się śmiać i płakać - dodał polski koszykarz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.