Końcówka piątego meczu finałowego NBA była niezwykle dramatyczna. Toronto Raptors przegrywało 93:95, by wyjść na prowadzenie 103:97. Wydawało się, że kanadyjskiej ekipie już nic nie odbierze zwycięstwa nie tylko w spotkaniu, ale i w całej rywalizacji.
Błędy m.in. lidera Toronto Kawhiego Leonarda spowodowały jednak, że w ostatnich sekundach aktualni mistrzowie odrobili stratę. Wyszli na minimalne prowadzenie 106:105, które utrzymali do końcowej syreny.
Wyniki LIVE z rozgrywek z całego świata! Pobierz Football LIVE
- Nie spanikowaliśmy. I zrobiliśmy to, co należało. Walczymy o każde bezpańskie piłki, nie poddajemy się nawet w najgorszych sytuacjach - mówił po meczu Klay Thompson, koszykarz Warriors.
- Nie było to ładne zwycięstwo, ale dopięliśmy swego. Podchodzimy do tego teraz w ten sposób, że skupiamy się tylko na triumfie w jednym, poszczególnym meczu. To był wysiłek całego zespołu - przyznał Stephen Curry z ekipy Warriors.
Szóste spotkanie finałowe NBA odbędzie się w nocy z czwartku na piątek o godz. 3:00 czasu polskiego.
Toronto Raptors - Golden State Warriors 105:106 (28:34, 28:28, 22:22, 27:22)
Stan rywalizacji: 3-2 dla Raptors