Cuban w jednym z podcastów powiedział: - Prawdopodobnie nie powinienem tego mówić, ale byłem na kolacji z kilkoma zawodnikami i zdajemy sobie sprawę, że nie walczymy o playoffy. Powiedziałem im, że celowe przegrywanie jest najlepszą opcją.
- Adam Silver prawdopodobnie wścieknie się, gdy to usłyszy, ale przynajmniej wyjaśniłem im, jaka jest sytuacja i jakie mamy plany na lato. Nie zamierzamy dłużej celowo przegrywać. To dla mnie zbyt dużo. Chciałem być transparentny z zawodnikami, takim jestem właścicielem, to gwarantuje stabilność - dodał Cuban.
Właściciel Dallas Mavericks się nie pomylił. Komisarzowi NBA Adamowi Silverowi wypowiedź rzeczywiście się nie spodobała. - Takie publiczne komentarze deprecjonują wartość ligi - stwierdził Silver i nałożył na Cubana rekordową karę - 600 tys. dolarów.
- Zasłużyłem na to. Byłem podekscytowany tym, że w podcaście rozmawiałem z Juliusem Erving i powiedziałem coś, czego nie powinienem - stwierdził Cuban.
Mavericks w tej chwili są trzecią od końca drużyną w NBA. Z 58 meczów wygrali tylko 18 i zamiast rywalizować o playoffy, skupiają się na walce o zwiększenie szans na wysoki wybór w drafcie. Drużyna z najgorszym bilansem na koniec sezonu będzie miała 25 procent szans na pierwszy wybór w drafcie.
Klub z Teksasu jest w ostatnich dniach na cenzurowanym. W poniedziałek magazyn "Sports Illustrated" ujawnił, że były prezes klubu Terdema Ussery (pełnił funkcję przez 18 lat), był wielokrotnie oskarżany o molestowanie seksualne kobiet pracujących w klubie, a także tuszowanie lub ignorowanie podobnych spraw zgłaszanych do działu HR przez pracownice. Jedna z nich stwierdziła wręcz, że w biurze klubu panowało zezwierzęcenie obyczajów.
Klub zwolnił także swojego dziennikarza Earla Sneeda, który skłamał w sprawie wyroku przemocy domowej.
Mavericks w oficjalnym komunikacie poinformował, że wszczął wewnętrzne śledztwo w tej sprawie, a o całej sytuacji poinformował władze ligi NBA.
- To obrzydliwa sprawa. Jestem strasznie rozczarowany. Mam złamane serce. Byłem zszokowany czytając artykuł, ale cieszę się, że sprawa wyszła na jaw - stwierdził Dirk Nowitzki, największa gwiazda drużyny.