Chicago Bulls wygrali szósty mecz z rzędu

Przed sezonem pobili się na treningu tak, że jednego klub zawiesił, a drugi blisko dwa miesiące dochodził do siebie. Teraz Bobby Portis i Nikola Mirotić wspólnie prowadzą Chicago Bulls od zwycięstwa do zwycięstwa.

W poniedziałek Bulls pokonali Philadelphię 76ers 117:115 i było to ich szóste zwycięstwo z rzędu. Dłuższą serię wygranych mają tylko dwie drużyny w całej NBA - liderzy Konferencji Zachodniej Houston Rockets, którzy 14 kolejnych meczów rozstrzygnęli na swoją korzyść, oraz mistrzowie NBA Golden State Warriors, którzy zwyciężyli w ostatnich dziewięciu potyczkach.

Bulls przed wygraną z Sixers pokonali Bucks, Jazz, najlepszych na Wschodzie Celtics, Knicks i Hornets. Sezon zaczęli od bilansu 3-20, teraz mają 9-20 i oderwali się od dna tabeli swojej konferencji. Co się zmieniło nagle w Bulls? Do składu wrócił Nikola Mirotić.

Urodzony w Podgoricy reprezentant Hiszpanii stracił prawie dwa pierwsze miesiące sezonu. Powód? Obrażenia (połamane kości twarzy, wstrząśnienie mózgu), których nabawił się po bójce z... kolegą z drużyny Bobbym Portisem. Awantura mocno wstrząsnęła szatnią Bulls, Mirotić odgrażał się, że nie wróci, dopóki Portis z klubu nie zniknie.

Władze Bulls na tak drastyczną karę się nie zdecydowały, skrzydłowego ukarali ośmiomeczowym zawieszeniem, a potem zarządziły, że gracze relacje między sobą po prostu muszą ułożyć. I tyle.

Mirotić z Portisem wciąż ze sobą nie rozmawiają, ale na parkiecie dogadują się bez większych problemów. - Sprawę załatwili między sobą, w zespole znów jest pozytywna atmosfera, dobrze grają ze sobą. Raz jeden gra fenomenalny mecz, następnym razem drugi. Mirotić dodał zespołowi pewności siebie - komplementował swojego koszykarza trener Fred Hoiberg.

W poniedziałek Mirotić, który mecze zaczyna na ławce rezerwowych, rzucił 22 punkty, miał 13 zbiórek i dwie asysty. Portis dorzucił 12 punktów, ale miał też 10 zbiórek i, jak Mirotić, dwie asysty. 22 punkty miał Kris Dunn, a 20 Justin Holiday.

Najwięcej punktów dla Sixers - 27 - rzucił Dario Sarić. Zespół z Filadelfii musiał radzić sobie bez Joela Embiida, który zazwyczaj nie gra, gdy zespół ma w kalendarzu mecze dzień po dniu. We wtorek Sixers mierzą się z Sacramento Kings u siebie.

Wyniki poniedziałkowych meczów NBA:

Charlotte Hornets - New York Knicks 109:91

Indiana Pacers - Boston Celtics 111:112

Atlanta Hawks - Miami Heat 110:104

Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 117:115

Houston Rockets - Utah Jazz 120:99

Minnesota Timberwolves - Portland Trail Blazers 108:107

Oklahoma City Thunder - Denver Nuggets 95:94

Dallas Mavericks - Phoenix Suns 91:97

San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers 109:91

Los Angeles Lakers - Golden State Warriors 114:116

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.