W rywalizacji do czterech zwycięstw aktualni mistrzowie NBA prowadzą już 3-1. Do zdobycia trzeciego z rzędu mistrzostwa konferencji - i trzeciego starcia z rzędu z Golden State Warriors w finale ligi - brakuje im już tylko jednego zwycięstwa. Mogą go odnieść już w nocy z czwartku na piątek w Bostonie.
Celtics nie poddają się jednak łatwo, mimo że grają bez kontuzjowanego Isaiaha Thomasa (może być potrzebna operacja biodra). Bohaterem Cavaliers był Kyrie Irving, który dał prawdziwe show w trzeciej kwarcie, w której zdobył 19 pkt, trafiając "trójkę" w jej ostatniej sekundzie. Kyrie Irving łącznie zdobył 42 pkt, LeBron James dorzucił do tego kolejne 34 pkt - choć już w pierwszej połowie popełnił aż cztery faule. W Bostonie najskuteczniejsi byli Avery Bradley (19) i Jae Crowder (18).