NBA. Golden State Warriors wyrównali rekord Chicago Bulls

Golden State Warriors jako pierwsza drużyna w tym sezonie pokonali San Antonio Spurs w ich hali i wygrali 72 mecz w sezonie, czym wyrównali legendarne osiągnięcie Chicago Bulls Michaela Jordana sprzed 20 lat. W środę będą mieli szansę ten rekord pobić.

Jeśli ktoś miał zatrzymać Warriors na finiszu drogi po rekord to mogli to być tylko Spurs. Trener Gregg Popovich od blisko dwóch dekad tworzy drużyny, które regularnie mają szanse na mistrzostwo, wywalczyły pięć tytułów, a w tym sezonie depczą po piętach graczom z Oakland. Tym razem znów byli krok za mistrzami NBA.

Przez trzy kwarty trwała wymiana ciosów. Co Spurs zbudowali kilkupunktową przewagę, to Warriors odpowiadali swoją serią punktów. A potem na odwrót. Do przerwy obie drużyny zdobyły po 35 punktów, bo główny nacisk był położony na obronę. Spurs zależało na zwolnieniu tempa meczu, w ten sposób odnieśli jedyną wygrają nad Warriors w tym sezonie. Ale wszystko zmieniło się w czwartej kwarcie, gdy Warriors podkręcili tempo, a obrona Spurs zaczęła się mylić. Stephen Curry wykorzystywał to, że rywale chcieli utrudnić mu to, w czym jest najlepszy - czyli rzuty z dystansu, więc mijał ich i wchodził pod kosz. Na półtorej minuty przed końcem po jego kolejnej takiej akcji przewaga Warriors urosła do 11 punktów (90:79), pościg Spurs się nie powiódł.

Curry rzucił w niedzielę aż 37 punktów, trafiając cztery razy za trzy punkty. 14 punktów dorzucił Klay Thompson, a 11 Draymond Green. Najwięcej punktów dla Spurs zdobył LaMarcus Aldridge - 24, a 20 punktów miał Kawhi Leonard.

Warriors po raz pierwszy od 1997 roku wygrali w San Antonio. Co więcej, są pierwszą drużyną, która w tym sezonie wygrała mecz w hali Spurs. Jeśli liczyć z poprzednim sezonem zasadniczym, to Spurs we własnej hali nie przegrali od 48 meczów (od marca 2015 roku), ale nie uda im się zostać pierwszą drużyną w historii NBA, która u siebie w sezonie zasadniczym meczu nie przegrała.

Dla Warriors wygrana oznacza, że mają szansę pobić rekord Chicago Bulls z sezonu 1995/1996, którzy zakończyli sezon z bilansem 72 zwycięstw i 10 porażek. Niedzielna wygrana była właśnie 72. Warriors w tym sezonie, a przed nimi jeszcze jedno spotkanie w tym sezonie - w środę zmierzą się z Memphis Grizzlies. Na ten mecz będzie patrzyła cała Ameryka - transmisję przeniesiono do głównego kanału ESPN. Początek meczu o godz. 4.30 w nocy z środy na czwartek czasu polskiego.

Zobacz wideo

Miliard odtworzeń vine'ów z NBA! Oto najpopularniejsze [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.