NBA. Co za przełamanie Washington Wizards! Dobry mecz Marcina Gortata

Po czterech porażkach w kiepskim stylu Washington Wizards niespodziewanie pokonali we wtorek na wyjeździe najlepszych na wschodzie NBA Cleveland Cavaliers 97:85. Świetne spotkanie rozegrał John Wall (35 punktów, 10 asyst, pięć przechwytów), dobrze spisał się Marcin Gortat (15 punktów, 11 zbiórek, cztery bloki).

- Już samo przychodzenie do klubu jest udręką. Tyle tu defetyzmu u graczy, trenerów, pracowników, dziennikarzy... Musimy się od tego odciąć - mówił w sobotę Gortat po tym, jak Wizards w ostatniej akcji przegrali u siebie z Toronto Raptors. I, najwyraźniej, Wizards od wszystkiego, co złe, się odcięli. Po porażkach w słabym stylu z Indiana Pacers, Atlanta Hawks, Boston Celtics i Raptors, koszykarze z Waszyngtonu pokonali czołowy zespół ligi z Cleveland.

Wizards bardzo szybko wyszli na prowadzenie, wygrywali po kilku minutach 10:0 i choć Cavaliers doprowadzili do remisu po 14, to jednak - m.in. dzięki 10 punktom Gortata - goście obronili prowadzenie w pierwszej kwarcie. A na początku drugiej nie pozwolili się dogonić. Świetna gra Johna Walla, który przełamał złą passę z poprzednich spotkań, pozwoliła przed przerwą wyjść na kilkunastopunktowe prowadzenie, które w trzeciej kwarcie Wizards potrafili powiększyć nawet do 20 punktów.

I choć Cavaliers walczyli do końca i wyraźnie zmniejszyli straty, to jednak Wizards byli we wtorek lepsi - wygrali 97:85. Koszykarzom z Waszyngtonu udało się ograniczyć atak Cavaliers, którzy trafili tylko 38 proc. rzutów z gry oraz popełnili 19 strat. LeBron James rzucił 24 punkty, miał 13 zbiórek i cztery asysty, ale aż dziewięć razy tracił piłkę. Jego najważniejsi pomocnicy - Kevin Love, JR Smith i Mo Williams - trafili wspólnie tylko 10 z 34 rzutów z gry.

Gwiazdą meczu był Wall, który był egzekutorem, liderem i motorem napędowym Wizards. Rozgrywający zdobył aż 35 punktów, do których dodał 10 asyst i pięć przechwytów. 18 punktów, dziewięć zbiórek i sześć asyst dodał Bradley Beal, trzecim strzelcem był Gortat. Polak zdobył 15 punktów (7/10 z gry), miał 11 zbiórek w obronie, a do tego cztery bloki i przechwyt. Gortat popełnił także trzy straty i miał pięć fauli.

Obecnie Wizards mają bilans 7-8, a w środę zagrają u siebie z Los Angeles Lakers (2-15).

Więcej o:
Copyright © Agora SA