NBA. Trener krytykuje Gortata. "Zagrałbym w obronie tak samo"

Marcin Gortat został uznany przez Randy'ego Wittmana - trenera Washington Wizards - jednym z głównych winnych porażki z Oklahomą City Thunder (101-125). - Mieliśmy ludzi, którzy przez 27 minut zaliczyli jedną zbiórkę - narzekał odnosząc się do Gortata.

Polak wraz z rezerwowym Ramonem Sessionsem był najlepszym strzelcem zespołu (15 pkt, najlepszy jego wynik w tym sezonie). Miał trzy zbiórki (dwie w ataku), asystę, blok, stratę i faul. Wittman narzekał właśnie na grę w defensywie. - Nie bronimy. Nie jesteśmy twardzi. Nie walczymy i nie zbieramy. Mieliśmy ludzi, którzy grali przez 27 minut i mieli jedną zbiórkę w obronie - powiedział po meczu. - Mógłbym zebrać jedną piłkę, gwarantuję wam to. Jeśli dacie mi 27 minut w kolejnym meczu zaliczę zbiórkę. Właśnie o to chodzi, o stykowe piłki. Nie umiemy walczyć. W defensywie nie istnieliśmy. Dopóki nie poprawimy się w tym elemencie nadal będziemy przegrywać.

Gortat przyznał swojemu trenerowi rację. - Znowu zostaliśmy zbici, kropka. Graliśmy bez dumy, bez charakteru. Nie byliśmy na poziomie swoich rywali. To moja wina, muszę ją wziąć na siebie. Zbieranie piłek należy do moich obowiązków. Nie mam wytłumaczenia. Po prostu źle się ustawiałem. Muszę grać lepiej, znacznie lepiej.

Polak wie, że słabo rozpoczął ten sezon. Już kilka dni temu przyznawał się do słabszej dyspozycji. - Gram źle. Po prostu źle. Albo użyję innego słowa. Gram fatalnie. Jestem teraz w wielkiej czarnej dziurze i muszę się z niej wydostać.

W tym sezonie Gortat w obronie zbiera średnio 5,9 piłki. To najgorszy wynik od czasu, gdy regularnie gra w NBA. W ostatnich sezonach zbierał średnio 6,6 oraz 7 piłek. W ataku idzie mu również gorzej pod tym względem - 1,4 w stosunku do 2,2 i 2,5 w poprzednich sezonach (dane ESPN).

Parada piękności, płonący hokej i polowanie na rybę - Igrzyska Ludów Tubylczych [ZDJĘCIA]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.