NBA. Mecz Gwiazd bez Marcina Gortata

Marcin Gortat nie znalazł uznania w oczach trenerów i 15 lutego nie zagra w Meczu Gwiazd NBA. - Gortat został pominięty - stwierdził Shaquille O'Neal w stacji TNT. Przy wyborach rezerwowych nie zabrakło kontrowersji.

Gortat w głosowaniu kibiców zajął czwarte miejsce na swojej pozycji i nie znalazł się w pierwszej piątce drużyny wschodu. Polski środkowy liczył, że uda mu się załapać do Meczu Gwiazd dzięki głosom trenerów, którzy wybierali po siedmiu rezerwowych do każdej z ekip. Nic z tego. Podczas czwartkowego ogłoszenia wyników nazwisko Gortata nie padło.

Niespełna 31-letni środkowy wydaje się pogodzony z decyzją. Tak można wnioskować z tweeta, który zamieścił tuż po ogłoszeniu rezerwowych.

Gortat walkę o miejsce w drużynie przegrał z podkoszowymi najlepszej drużyny wschodu, czyli Atlanta Hawks, Paulem Millsapem i Alem Horfordem, a także Chrisem Boshem z Miami Heat. Oprócz Polaka trenerzy nie znaleźli miejsca m.in. dla Kevina Love'a (Cavaliers), Nikoli Vucevicia (Magic) czy Jonasa Valanciunasa (Raptors).

O'Neal: wiem, co czujesz, brachu

Zdaniem Shaquille'a O'Neala, byłego koszykarza NBA, a obecnie analityka telewizji TNT, trenerzy popełnili błąd, nie wybierając Gortata. - On został pominięty, miał wspaniały rok, powinien tam być zamiast Bosha. Wiem, co czujesz, brachu - powiedział Shaq na antenie TNT.

Były świetny środkowy był jednym z niewielu ekspertów, którzy uważali, że Gortat na miejsce w Meczu Gwiazd zasłużył, ale wybór trenerów można zrozumieć. Millsap i Horford są czołowymi postaciami najlepszej drużyny wschodu. Bosh z kolei to lider Miami Heat i jedna z największych gwiazd ligi ostatnich lat, do tego ma lepsze statystyki od Polaka.

Drużynę wschodu uzupełniają Jimmy Butler (Bulls), Jeff Teague (Hawks), Kyrie Irving (Cavaliers) oraz Dwyane Wade (Heat). Ten ostatni w Meczu Gwiazd może nie zagrać z powodu kontuzji. Wśród potencjalnych następców wymienia się skrzydłowego Hawks Kyle'a Korvera i rozgrywającego Bucks Brandona Knighta.

Drużynę zachodu uzupełnili: Kevin Durant, Russell Westbrook (obaj Thunder), Klay Thompson (Warriors), James Harden (Rockets), LaMarcus Aldridge (Blazers), Tim Duncan (Spurs) i Chris Paul (LA Clippers).

Bryant też nie zagra

Największą niespodzianką jest brak mającego świetny sezon Damiana Lillarda z Blazers oraz niepowołanie DeMarcusa Cousinsa z Kings, który jest jednym z trzech graczy w lidze ze średnimi powyżej 20 punktów i 10 zbiórek. Zaskoczeniem jest także to, że trenerzy postawili na Kevina Duranta. MVP poprzedniego sezonu z powodu kontuzji opuścił aż 25 z 46 meczów swojej drużyny.

W drużynie zachodu na pewno dojdzie do jednej zmiany. Kobe Bryant, który został wybrany przez kibiców do pierwszej piątki, w Meczu Gwiazd nie zagra przez kontuzję barku. Jego zastępcę wskaże komisarz ligi Adam Silver. Za faworytów uznaje się pominiętego Lillarda, a także Mike Conleya z Grizzlies lub Cousinsa.

Mecz Gwiazd odbędzie się w niedzielę 15 lutego w nowojorskiej Madison Square Garden. Dwa dni wcześniej zmierzą się najlepsi gracze młodego pokolenia podzieleni na drużyny USA i Reszty Świata, a sobota to dzień konkursów, w tym tych najbardziej wyczekiwanych - wsadów oraz rzutów za trzy punkty.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA