Trzecia kwarta, w której Lakers zanotowali serię 25:6, okazała się kluczowa. Hornets trafili tylko pięć rzutów w pierwszych 12 minutach drugiej połowy, a w całej kwarcie uzbierali 13 punktów. Lakers rzucili ich aż 34 i przed ostatnią częścią meczu mieli 12 punktów zaliczki, której już nie roztrwonili.
Po 21 punktów rzucili Jeremy Lin i Kobe Bryant, a 16 punktów dołożył Carlos Boozer. Dla Hornets 23 punkty rzucił Al Jefferson, 17 dołożył Kemba Walker.
Dla Lakers to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Klub z Los Angeles zaczął rozgrywki od pięciu porażek - tak źle nie było od 57 lat.
Jedynym zespołem, który jeszcze meczu w NBA nie wygrał, jest Philadelphia 76ers. W niedzielę Sixers ulegli 88:120 Toronto Raptors.
Nie ma już w NBA drużyny bez porażki. Rozpędzonych Golden State Warriors zatrzymali Phoenix Suns. Gracze z Arizony zwyciężyli 107:95, a decydująca okazała się czwarta kwarta wygrana przez Suns aż 36:16. 22 punkty dla zwycięzców rzucił rezerwowy Isaiah Thomas, a po 19 punktów mieli Goran Dragic i Gerald Green. Najwięcej punktów dla Warriors zdobył Stephen Curry - 28.
Brooklyn Nets - Orlando Magic 104: 96
Detroit Pistons - Utah Jazz 96:97
Oklahoma City Thunder - Sacramento Kings 101:93
Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 120:88
Dallas Mavericks - Miami Heat 96:105
Pheonix Suns - Golden State Warriors 107:95
Portland Trail Blazers - Denver Nuggets 116:100
Los Angeles Lakers - Charlotte Hornets 107:92