NBA. Sąd zdecydował: Los Angeles Clippers mogą zostać sprzedani

Sterling, bohater rasistowskiego skandalu, został dożywotnio zawieszony przez NBA, ukarany wysoką grzywną i zmuszony do sprzedaży klubu. 81-letni biznesmen początkowo udawał skruszonego, wyraził zgodę na sprzedaż drużyny, ale gdy Steve Ballmer, były prezes Microsoftu, złożył ofertę wartą 2 miliardy dolarów, Sterling ze wszystkiego się wycofał i zaczął wytaczać swoje działa - zablokował sprzedaż, pozwał władze ligi NBA, komisarza Adama Silvera oraz swoją żonę, zarzucając im oszustwa i naruszenie prawa. Domaga się ogromnego odszkodowania, a wszystkich czeka seria procesów sądowy.

Sterling pierwszą bitwę przegrał. Sędzia Michael Levanas ogłosił w poniedziałek, że Shelly Sterling (żona Donalda) nie zrobiła nic złego, osiągając porozumienie z Ballmerem w sprawie sprzedaży klubu. - Ona miała wszelkie powody, by sądzić, że Donald zgodził się na sprzedaż klubu - mówił sędzia w uzasadnieniu.

Wyrok uprawomocni się w najbliższych tygodniach. Dopiero wtedy formalnie będzie można przeprowadzić sprzedaż klubu. - Uważam, że Clippers trafią w dobre ręce. Nowy właściciel będzie zdecydowanie lepszy od poprzedniego - mówiła Shelly Sterling po wyroku.

- Shelly należy się ogromny szacunek. Postawiła się swojemu mężowi, znalazła nowego właściciela, który był gotów zaoferować rekordową sumę, a potem obroniła sprzedaż w sądzie - mówił jej prawnik Pierce O'Donnell.

Z kolei adwokat Sterlinga zapowiedział złożenie apelacji i poinformował, że to nie koniec procesów sądowych. - Na razie przegraliśmy bitwę, ale to tylko jedno starcie.

Zgoda na sprzedaż klubu ocali drużynę. Trener Doc Rivers i liderzy zespołu z Chrisem Paulem na czele zapowiadali strajk, jeśli Sterling na początku rozgrywek nadal będzie właścicielem Clippers. Rivers myślał o rezygnacji z pracy. Teraz zagrożenie minęło.

Sezon NBA rozpocznie się tradycyjnie na przełomie października i listopada. Obozy treningowe zespołów zaplanowano na początek października.

Kluby z najlepszymi transferami lata w NBA