NBA. LeBron James wróci do Cleveland?

Coraz głośniej mówi się o możliwym powrocie LeBrona Jamesa do Cleveland Cavaliers. Jeden z najlepszych koszykarzy na świecie kilka dni temu odstąpił od swojego kontraktu i jest teraz wolnym agentem. Kolejne ruchy na rynku świadczą o tym, że powrót Jamesa do drużyny z Ohio staje się coraz bardziej realny.

Odkąd LeBron James stał się wolnym agentem, nie ustają dyskusje na temat tego, gdzie po wakacjach rozpocznie sezon dwukrotny mistrz NBA. Faworytami są Miami Heat, w którym spędził ostatnie lata, oraz Cleveland Cavaliers, gdzie James rozpoczynał karierę.

Porażka Miami w tegorocznych finałach sprawiła, że zaczęły mnożyć się pytania o przyszłość "Wielkiej Trójki", czyli LeBrona Jamesa, Dwayne'a Wade'a i Chrisa Bosha, którzy broniąc barw Miami Heat, byli jedną z najlepszych ekip w ostatnich sezonach.

Kiedy LeBron James podejmował decyzje o pozostawieniu Cleveland na rzecz Miami, fani ekipy z Ohio byli wściekli i za każdym razem, gdy ten wracał do hali w Cleveland, przypominali mu o tym, jak bardzo ich skrzywdził. Teraz wygląda na to, że zarząd nie ma już za złe tamtej decyzji koszykarzowi i już robi nawet miejsce w zespole.

Obowiązujący w NBA system płacowy powoduje, że żaden zespół, nawet mając ogromne ilości pieniędzy, nie może znacząco wybić się ponad resztę. Cleveland, żeby zatrudnić LeBrona, wytransferowało w środę Jarreta Jacka, który teraz zagra w Brooklyn Nets. Rozgrywający zarabiał ponad 6 mln dolarów rocznie. Tym samym Cleveland mają 22 mln "wolnych" dolarów, które mogą przeznaczyć na pensje właśnie dla LeBrona.

Pikanterii sprawie dodaje też fakt, że firma NIKE, która ubiera LeBrona Jamesa, wykupiła już wiele billboardów w mieście, które mają być zapewne przeznaczone na kampanię reklamową witającą Jamesa "w domu". Wielu amerykańskich dziennikarzy zajmujących się NBA nie ma wątpliwości, że przejście LeBrona do Cleveland jest w tej chwili najbardziej prawdopodobną opcją. Niektórzy przekonują nawet, że to już tylko kwestia czasu. Wszystko wskazuje na to, że sprawa wyjaśni się już w najbliższych dniach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.