NBA. Doc Rivers z Bostonu do LA. Clippers po tytuł, w Celtics przebudowa

Doc Rivers przejdzie z Boston Celtics do Los Angels Clippers za wybór w pierwszej rundzie draftu. Dla Celtics zmiana trenera to początek przebudowy klubu, dla Clippers potwierdzenie mistrzowskich ambicji, a dla kilku gwiazd NBA wskazówka, jak dalej prowadzić swoją karierę.

Celtics są siódmą drużyną, która awansowała do play-off, a od nowego sezonu będzie miała nowego trenera. Targi z Clippers toczyły się w cieniu finałowej rywalizacji Heat ze Spurs, ale były równie gorące. W niedzielny wieczór, jak podały czołowe amerykańskie serwisy sportowe, kluby doszły do porozumienia. Teraz czekają tylko na akceptację władz NBA.

Celtics zwolnią Riversa z pozostałych trzech lat kontraktu, a w zamian otrzymają wybór w pierwszej rundzie draftu 2015. Clippers podpiszą trzyletnią umowę z trenerem wartą 21 mln dolarów, dokładnie tyle, ile zarobiłby, pozostając w Celtics.

Jak podał ESPN, Rivers to pierwszy od sześciu lat uznany trener, który mimo obowiązującego kontraktu zmienia klub, a jego poprzedni pracodawca dostaje rekompensatę. W ostatnich 23 latach na podobnych zasadach kluby zmieniali Michael Dunleavy, Pat Riley, Jeff Van Gundy i Stan Van Gundy.

Clippers pragną tytułu

Klub, który przez blisko trzy dekady błąkał się po nizinach Konferencji Zachodniej, za poważną siłę zaczął uchodzić dwa lata temu, gdy sprowadził czołowego rozgrywającego NBA Chrisa Paula. Zespół szybko podskoczył w tabeli, ale nadal zawodził w play-off. Po ściągnięciu 52-letniego Riversa, który zdobył już mistrzostwo NBA i ma doświadczenie w pracy z największymi gwiazdami NBA, ma się to zmienić. Celem klubu jest tytuł.

Dodatkowo przyjście Riversa to także bardzo wyraźny sygnał dla Paula, żeby został w Los Angeles. Rozgrywającemu 30 czerwca wygasa obecny kontrakt, a koszykarz jeszcze nie zdradził, czy podpisze z klubem nową, lukratywną (107,5 mln dol.) umowę na kolejnych pięć sezonów.

Przed Clippers czas ważnych decyzji. Oprócz budowy sztabu szkoleniowego trzeba stworzyć także zespół zdolny do walki o tytuł. Klub ma zakontraktowanych tylko pięciu koszykarzy z gwarantowanymi umowami. Priorytetem jest zatrzymanie Paula, ale to w obecnej sytuacji nie powinno być trudne, bo ponoć to sam koszykarz zabiegał o to, by Rivers został trenerem Clippers.

Rivers, Paul oraz Blake Griffin, który ma jeszcze pięć lat kontraktu, mają zapewnić klubowi stabilność na lata. Z Riversem na ławce łatwiej będzie też ściągnąć zawodników zadaniowych, którzy będą wspierać Paula oraz Griffina.

Czas zmian w Bostonie

52-letni Rivers trenerem Celtics był od 2004 roku. Przez trzy pierwsze lata był krytykowany przez media i kibiców, bo zespół grał fatalnie. Wszystko odmieniło się w 2007 roku, gdy do drużyny dołączyli Ray Allen i Kevin Garnett. Wielka Trójka - jak nazwano tercet Allen, Garnett, Pierce - zapewniła Bostonowi pięć tłustych lat okraszonych tytułem w 2008 roku.

Ostatni sezon był najsłabszy od sześciu lat. Klub wygrał 41 z 81 meczów, z play-off odpadł już w pierwszej rundzie. Zbliżający się do emerytury Pierce i Garnett nie byli w stanie pociągnąć zespołu do kolejnego sukcesu, a młoda gwiazda i motor napędowy ekipy Rajon Rondo doznał poważnej kontuzji kolana.

Odejście Riversa oznacza, że Celtics stawiają na przebudowę. Na razie nie wiadomo, kto poprowadzi zespół, ale Jackie MacMullan z ESPN Boston uważa, że nie należy spodziewać się wielkiego nazwiska. - Trenerem będzie ktoś na dorobku, kto nie będzie miał wygórowanych wymagań płacowych. Klub w trakcie przebudowy nie będzie chciał wydać zbyt wiele na trenera - uważa.

Jak będą wyglądali "nowi Celtics", też jeszcze nie wiadomo. Do 30 czerwca klub musi podjąć decyzję dotyczącą Paula Pierca. Skrzydłowy ma w ostatnim roku umowy zarobki na poziomie 15,3 mln dolarów, ale do 30 czerwca Celtics mogą z niego zrezygnować, wypłacając 5 mln dolarów.

Oprócz niego ważne umowy ma jeszcze 10 koszykarzy, ale nie wiadomo, czy klub nie będzie dążył do tego, by część z nich wymienić.

Ogromnym znakiem zapytania jest umowa Kevina Garnetta. Podkoszowy ma kontrakt ważny jeszcze przez dwa lata, wart około 24 mln dolarów. Początkowo Clippers i Celtics chcieli dokonać wymiany Garnetta na DeAndre Jordana, ale zostało to zablokowane przez władze NBA jako niezgodne z przepisami. Teraz mówi się o tym, że Garnett zostanie jeszcze przez rok w Bostonie, a po sezonie 2013/2014 odstąpi od umowy i zakończy karierę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA