Kto mistrzem NBA, a dla kogo zabraknie miejsca w play-off? Dyskutuj na Facebooku ?
Po jednym z treningów koszykarze Pacers rzucali sobie piłkę nad kosz i kończyli akcje efektownymi wsadami. "Paczkami" popisywali się Milles Plumbee i Paul George, ale wszystkich przebił Gerald Green, który pokazał, że ma "windę w nogach". Mierzący 203 cm koszykarz wyskoczył tak wysoko, że głowę miał ponad obręczą. To pułap, który osiągają nieliczni jak LeBron James czy Blake Griffin.
Green jest znany w NBA ze swojego wyskoku i efektownych wsadów. W 2007 roku podczas weekendu gwiazd w konkursie wsadów pokonał Nate'a Robinsona, Tyrusa Thomasa i Dwighta Howarda. Rok później przegrał w finale ze środkowym Magic, bo dostał mniej głosów, choć jego wsady robiły wrażenie - w pierwszej próbie tuż przed włożeniem piłki do kosza zdmuchnął świeczkę na malutkim torcie umieszczonym na obręczy, a w ostatniej przełożył piłkę nad nogą i wpakował lewą ręką, wsad wykonał bez butów.
W NBA, poza konkursami wsadów, zdarzały mu się jedynie przebłyski formy (w kwietniu 2007 roku rzucił 33 punkty w meczu z Atlantą Hawks), ale żadnym klubie dłużej miejsca nie zagrzał. Był zawodnikiem Boston Celtics, Minnesoty Timberwolves, Houston Rockets i Dallas Mavericks. Dwa sezonu spędził w Rosji, w zeszłym roku zaliczył także epizod w lidze chińskiej.
W zeszłym sezonie zachwycał na zapleczu NBA w ekipie Los Angeles D-Fenders, a podczas weekendu gwiazd w Orlando, wygrał konkurs wsadów zaplecza NBA. Później kontrakt z zawodnikiem podpisali New Jersey Nets, ale na kolejny sezon umowy nie przedłużyli.
W lipcu podpisał trzyletni kontrakt z Indianą Pacers wart 10 mln dolarów.