33-letni McGrady nie był w stanie latem znaleźć klubu, który podpisałby z nim gwarantowanej umowy. We wrześniu trenował z New York Knicks i San Antonio Spurs, ale żadna z drużyn kontraktu mu nie zaoferowała, a , a sam koszykarz nie chciał próbować walczyć o kontrakt podczas obozów przedsezonowych.
Brak umowy w NBA jest jednak o tyle zaskakujący, że "T-Mac" ma za sobą przyzwoity sezon w Hawks, gdzie grając średnio 16 minut rzucał średnio 5,3 punktu na mecz. Przez 15 lat w NBA grał w Toronto, Orlando, Houston, Nowym Jorku, Detroit i Atlancie i rzucał średnio 19,4 punktu na mecz, a w sezonie 2002/2003 w barwach Magic miał średnią nawet 32,1 punktu, ale jego karierę zahamowały liczne kontuzje pleców i kolan.
Teraz będzie jedną z największych gwiazd ligi chińskiej, bo tamtejsi kibice pamiętają go z gry w Houston Rockets razem z Yao Mingiem. W tym tygodniu ma podpisać roczną umowę z Qingdao Doublestar.
Drzwi do NBA dla McGrady'ego nie są zamknięte. Sezon w Chinach kończy się w marcu i koszykarz będzie mógł jeszcze podpisać kontrakt tuż przed rozpoczęciem play-off.