NBA. Thunder wyeliminowali Lakers

Kobe Bryant rzucił 42 punkty, ale jego Los Angeles Lakers przegrali z Oklahomą City Thunder 90:106 i odpadli z play-off. Thunder o finał NBA zagrają z San Antonio Spurs.

Bryant trafił ponad połowę rzutów Lakers (18 z 34 drużyny), miał 42 punkty, ale gry w czwartej kwarcie wracał na parkiet jego zespół przegrywał 16. punktami (77:93).

Thunder wygrali dzięki świetnemu finiszowi trzeciej kwarty i początkowi czwartej. Russell Westbrook trafił dwie trójki, a gospodarze zakończyli trzecią część meczu serią 14:3. W nieco ponad minutę czwartej kwarty dwukrotnie z dystansu trafił Kevin Durant, a Thunder zdobyli 10 kolejnych punktów i prowadzili 93:77. Przewagi nie roztrwonili do końca.

Westbrook rzucił 28 punktów, miał cztery asysty i trzy zbiórki. Durant zdobył 25 punktów oraz zebrał 10 piłek. Thunder aż 30 ze 106 punktów zdobyli z kontrataków, Lakers pozwolili na zaledwie sześć. Wygrali też walkę o zbiórki 51:35.

Thunder po raz drugi z rzędu awansowali do finału Konferencji Zachodniej. O finał NBA zmierzą się z San Antonio Spurs, którzy w play-off jeszcze nie przegrali - serie z Utah Jazz i Los Angeles Clippers wygrali po 4-0.

- To dla nas wielkie wyzwanie, w końcu zagramy z zespołem, który jeszcze nie przegrał. Oglądałem ich wszystkie mecze, mają kilka skutecznych sztuczek, ale musimy zrobić wszystko, by wygrać mecz na wyjeździe - mówił Westbrook.

Pierwszy mecz Spurs z Thunder w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu (godz. 2.30).

Być może ostatni mecz Steve'a Nasha w Suns [GALERIA]

 

Chińczycy poświęcają pracę dla sportu ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.