NBA. Los Angeles Lakers w drugiej rundzie

Lakers roztrwonili w drugiej połowie 16-punktową przewagę, ale udało im się w końcówce pokonać Denver Nuggets w siódmym, decydującym o awansie do półfinału Konferencji Zachodniej meczu 96:87.

Na siedem minut przed końcem trzeciej kwarty pu rzucie Kobe'ego Bryanta Lakers prowadzili 62:46 i wydawało się, że mecz łatwo rozstrzygną na swoją korzyść. Jednak po serii strat i dzięki szaleńczej grze Ty'a Lawsona, który rzucił 13 z 26 punktów Nuggets w trzeciej kwarcie, rywale jeszcze przed czwartą kwartą odrobili.

Lakers odskoczyć byli w stanie dopiero w ostatnich minutach meczu. Trójkę trafił Steve Blake, a prowadzenie gospodarzy wzrosło do pięciu punktów. Nuggets wyrywali kolejne piłki na atakowanej tablicy, ale trafić do kosza nie byli w stanie. Przez sześć kolejnych minut zdobyli ledwie dwa punkty z gry, a Lakers powiększyli przewagę do dziewięciu punktów.

O zwycięstwie koszykarzey z Los Angeles przesądził celny rzut z dystansu Bryanta na 48 sekund przed końcem, który utrzymał ośmiopunktowe prowadzenie. Nuggets próbowali jeszcze rzutami z dystansu gonić rywali, ale ani Lawson ani Harrington do kosza nie trafili.

Świetny mecz w barwach Lakers zdobył Pau Gasol. Hiszpan krytykowany za swoją postawę w spotkaniu numer sześć, w sobotę rzucił 23 punkty, miał 17 zbiórek i sześć asyst. Wracający po siedmiomeczowym zawieszeniu za brutalny faul na Jamesie Hardenie World Metta Peace miał 15 punktów, Kobe Bryant 17 punktów i osiem asyst, a rezerwowy rozgrywający Blake 19 punktów (najwięcej w karierze w play-off).

Najwięcej punktów dla Nuggets rzucili Ty Lawson i Al Harrington - obaj po 24.

Lakers wygrali serię z Nuggets 4-3 i o finał Konferencji Zachodniej zagrają z Oklahomą City Thunder, która łatwo w czterech meczach wyeliminowała mistrzów NBA Dallas Mavericks. Pierwszy mecz serii Thunder - Lakers już w poniedziałek.

O zwycięstwie zadecyduje siódmy mecz. Grizzlies - Clippers ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.