NBA. Play-off nie dla Gortata i Suns

Phoenix Suns przegrali w Salt Lake City swój mecz ostatniej szansy z Utah Jazz 88:100 i definitywnie stracili szanse na awans do play-off. Marcin Gortat zagrał z fatalną skutecznością - rzucił tylko dwa punkty i miał 12 zbiórek.

Kto ma największe szanse na mistrza NBA? Dyskutuj na forum! ?

Suns w play-off nie zagrają, bo mają dwie porażki więcej niż zajmujący obecnie ósme miejsce Jazz i tylko jeden mecz do końca sezonu. To drugi rok z rzędu, w którym zespół z Phoenix nie zagra w play-off, dla Gortata to także drugi sezon bez play-off w karierze.

Koszykarze z Arizony na przełomie trzeciej i czwartej kwarty odrobili 10-punktową przewagę Jazz, a po rzucie Michaela Redda wyszli nawet na prowadzenie 76:74 na 10 minut przed końcem meczu. Gospodarze odpowiedzieli momentalnie serią punktową 11:2, szybko zbudowali wysoką przewagę.

Na dwie minut przed końcem meczu mieli 13 punktów zaliczki, której nie roztrwonili do samego końca. Rewelacyjnie w końcówce meczu zagrał Al. Jefferson, który rzucił osiem z ostatnich 15 punktów Jazz. Suns próbowali jeszcze taktycznie faulować, ale to nic nie pomogło.

Jazz dzięki zwycięstwu zapewnili sobie awans do play-off. Do walki o mistrzostwo NBA przystąpią z ósmego miejsca i w pierwszej rundzie zmierzą się z San Antonio Spurs.

Gortat zablokowany

Marcin Gortat zdobył tylko dwa punkty, co jest jego najgorszym wynikiem nie tylko w tym sezonie, ale od 24 stycznia 2011 roku, kiedy w meczu z 76ers także rzucił dwa punkty. W kolejnych 103 spotkaniach w NBA tak słaba forma strzelecka mu się nie zdarzyła.

We wtorek Polak trafił tylko jeden rzut z gry na osiem prób. Aż pięć jego rzutów zostało zablokowanych - dwa przez Ala Jeffersona, trzy przez Derricka Favorsa. Polak zebrał co prawda 12 piłek na tablicach (trzy w ataku), ale w obronie był kompletnie niewidoczny. W czwartej kwarcie zagrał zaledwie dwie minuty - trener Alvin Gentry ściągnął go z parkietu, gdy dwa razy z rzędu w dziecinny sposób został ograny przez Jeffersona.

Polak przez cały mecz miał ogromne problemy z podkoszowym triem Jazz - Jefferson, Favors i Paul Millsap mieli w sumie 42 zbiórki - tyle co cały zespół z Phoenix. Rewelacyjnie zbierali na atakowanej tablicy (14), zwłaszcza w czwartej kwarcie.

Jefferson zakończył mecz z 18 punktami i 16 zbiórkami, Millsam rzucił 26 punktów i miał 15 zbiórek, a Favors, który mecz zaczął na ławce rezerwowych, miał 13 punktów i 11 zbiórek.

Najwięcej punktów dla Suns rzucił Jared Dudley - 15. Steve Nash miał 14 punktów i 11 asyst, ale przez cały mecz był dobrze pilnowany przez Devina Harrisa.

Ze Spurs już o nic

W czwartek nad ranem polskiego czasu (godz. 4.30) Phoenix Suns zagrają ostatni mecz w sezonie z San Antonio Spurs. Dla obu zespołów jest to mecz o nic - Suns szans na play-off już nie mają, Spurs pewni są pierwszego miejsca na zachodzie. Jednak dla Nasha i Hilla może to być pożegnanie z Arizoną - obu kończą się kontrakty i nie wiadomo, czy weterani nie będą chcieli na koniec kariery spróbować sił w zespole walczącym o mistrzostwo.

Utah Jazz - Phoenix Suns 100:88. Kwarty: 25:19, 24:23, 24:26, 27:20. Jazz: Millsap 26, Jefferson 18, Harris 14 (2), Hayward 11 (1), Carroll 2 oraz Favors 13, Burks 8 (1), Howard 4, Kanter 4, Tinsley 0. Suns: Dudley 15, Nash 14, Brow 12 (2), Morris 6, Gortat 2 oraz Redd 15 (3), Warrick 12, Lopez 7, Telfair 5, Childress 0, Hill 0.

Wszystkie wyniki:

Atlanta - LA Clippers 109:102

Oklahoma City - Sacramento 118:110

Boston - Miami 78:66

Utah - Phoenix 100:88

Golden State - New Orleans 81:83

Steve Nash chciałby zostać właścicielem zespołu z Premier League ?

Czy Steve Nash zostanie w Phoenix Suns na kolejny sezon?
Więcej o: