• Link został skopiowany

NBA. Suns rozbili Bucks, bardzo dobry Gortat

Phoenix Suns od początku spotkania z Milwaukee Bucks grali świetnie w ataku i bez problemów pokonali osłabionych rywali 109:93. Marcin Gortat był najlepszym strzelcem zespołu - zdobył 18 punktów i miał też siedem zbiórek, trzy asysty, trzy bloki i dwa przechwyty. Aż 17 asyst wykonał Steve Nash.

Marcin Gortat w Meczu Gwiazd NBA? Głosuj! ?

Suns trafili w niedzielę pięć pierwszych rzutów - każdy poprzedzała asysta Nasha. Kiedy Gortat wykorzystał swój trzeci rzut z półdystansu, który dał gospodarzom prowadzenie 18:10, rozgrywający Suns miał już osiem asyst. Do przerwy wykonał ich 12, a do tego zdobył sześć punktów. Gospodarze prowadzili wtedy 57:47.

W Bucks nie mogli wystąpić m.in. środkowy Andrew Bogut, skrzydłowy Mike Dunleavy, rozgrywający Beno Udrih, a ich koledzy wyglądali na zrezygnowanych - zespół z Milwaukee kończył w Phoenix długie tournee wyjazdowe na Zachodzie NBA, podczas którego przegrał cztery poprzednie mecze. Na dodatek na Bucks ciążyła klątwa Phoenix, w którym koszykarze z Milwaukee nie wygrali od 1987 roku przegrywając 23 kolejne spotkania.

W niedzielę przegrali 24., bo nie potrafili zatrzymać rozpędzonych Suns, którzy kilka dni wcześniej aż 102:77 rozbili świetnych na początku sezonu Portland Trail Blazers. Przeciwko Bucks w świetnej formie w ataku byli i Gortat, który spudłował tylko jeden rzut z gry (wykorzystał dziewięć z 10 prób), i Channing Frye, który trafił swoje wszystkie cztery trójki, ale przede wszystkim Nash, który zapomniał o słabszym początku sezonu i doskonale kierował drużyną.

Jedynym atutem Bucks na początku meczu były zbiórki w ataku - przez moment goście mieli ich siedem przy żadnej gospodarzy. W drugiej połowie Suns poprawili jednak grę pod koszem, a w trzeciej kwarcie w ataku mieli zryw aż 20:5. Z kontry trafiali Jared Dudley i Grant Hill, Gortat punktował po asystach Nasha, sam Nash kilka razy trafił z półdystansu. Pod koniec trzeciej kwarty Suns prowadzili ponad 20 punktami i mecz był rozstrzygnięty - spotkanie kończyły rezerwowe składy.

Bucks minimalnie wygrali rywalizację o zbiórki, ale byli nieskuteczni - trafili 43 proc. rzutów z gry i tylko 20 proc. za trzy (3/15). Płynnie grający gospodarze mieli w tych elementach odpowiednio 56 proc. (43/77) i 45 proc. (10/22). Gortat rzucił 18 punktów, 16 dodał Frye, po 14 Hill i Shanon Brown, 13 Markieff Morris, 11 Dudley, a 10 Nash. 15 punktów dla Bucks zdobył Tobias Harris.

Suns z bilansem 4-4 awansowali na ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. We wtorek zagrają na wyjeździe z Los Angeles Lakers (6-4).

Bucks (2-6) są na czwartym miejscu od końca na Wschodzie NBA.

Kto był polskim "Sportowcem Tygodnia"? Głosuj w plebiscycie Sport.pl

Wróciła NBA! Zobacz za czym tęskniliśmy przez pół roku [NAJLEPSZE ZDJĘCIA] ?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: