Lokaut w NBA. Impas trwa. Stern odwołał mecze do końca listopada

David Stern ogłosił w piątek, że anulowane zostały dwa kolejne tygodnie rozgrywek (102 spotkania). Dodał, że nie ma możliwości rozegrania pełnego, 82-meczowego sezonu. To efekt braku postępu w negocjacjach zawodników z klubami.

Profil Sport.pl na Facebooku - 32 tysiące fanów. Plus jeden? 

Lokaut w NBA trwa od 1 lipca, kiedy wygasła umowa zbiorowa regulująca m.in. zasady podpisywania kontraktów i podział ligowego dochodu między kluby i graczy. W ostatnich tygodniach obie strony często się spotykały, ale z wielogodzinnych rozmów niewiele wynikało. Dopiero w ostatnich dniach negocjacje nabrały tempa.

Jeszcze w piątek pisaliśmy, że jest postęp w rozmowach i sezon nie będzie skrócony. Po długich, ale bezproduktywnych rozmowach w ostatnich tygodniach, w środę i w czwartek stanowiska właścicieli klubów i związku koszykarzy zbliżyły się i wydawało się, że strony jeszcze w ten weekend dojdą do porozumienia. Koszykarze i kluby zbliżyli się w sprawach m.in. zawierania kontraktów czy podatku od luksusu, który płacą kluby wydające więcej niż ustalony limit.

Nie udało im się dogadać w najważniejszej kwestii - podziale zysków generowanych przez ligę. Z kwoty ponad 4 mld dolarów do tej pory koszykarze dostawali 57 procent. W piątek, podczas trwającej prawie osiem godziny rundy negocjacyjnej, zawodnicy zeszli do 52 procent. Kluby żądają ustępstwa o kolejne dwa punkty procentowe. Zawodnicy nie chcą nawet o tym słyszeć, dlatego w piątek negocjacje zostały zerwane.

- Postawiliśmy sprawę jasno - na podział 50-50 nie wyrazimy zgody, nie mamy na to mandatu naszych członków - powiedział reprezentujący koszykarzy Billy Hunter.

David Stern, komisarz ligi NBA, ogłosił, że w związku z impasem w rozmowach pomiędzy stronami, odwołane zostaną kolejne dwa tygodnie rozgrywek.. Nie odbędą się żadne mecze do 30 listopada. A to oznacza, że anulowano 102 mecze sezonu zasadniczego. - To wyklucza możliwość rozegrania pełnego sezonu NBA - powiedział Stern. - Obie strony są rozbite, obie na tym stracą. Ale taka jest cena negocjacji nowej umowy - dodał.

Jak policzył serwis InsideHoops.com koszykarze na anulowaniu dwóch kolejnych tygodni rozgrywek stracą 170 mln dolarów. W sumie do ich kieszeni nie wpadnie 340 mln dolarów. - W krótkiej perspektywie koszykarze nie odzyskają straconych pieniędzy. Prawdopodobnie nigdy ich nie odzyskają - powiedział Stern.

Kolejne spotkanie stron nie zostało zaplanowane. - Nie wiem, kiedy znów usiądziemy do negocjacji. Mam nadzieję, że nastąpi to w miarę szybko i znów spróbujemy dojść do porozumienia - powiedział Dereck Fisher, prezes związku zawodowego koszykarzy. Dodał, że zawodnicy do podpisania nowej umowy nie będą dążyć "za wszelką cenę", bo później mogą tego żałować.

NBA. Zawodnicy stracili na lokaucie więcej niż da im ugoda. Największym przegranym Miami

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.