Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?
- Nie ma gwarancji, że dojdziemy do porozumienia, ale w piątek zamierzamy się bardzo ku temu przyłożyć, by to osiągnąć - mówi komisarz NBA David Stern stojący po stronie właścicieli klubów. - Oceniam, że porozumienie jest w zasięgu rzutu - obrazowo przedstawił sprawę dyrektor związku koszykarzy Billy Hunter. Obaj zastrzegają, że niczego nie przesądzają, ale sam ton ich wypowiedzi świadczy o tym, że atmosfera do porozumienia jest dużo lepsza, niż ostatnio.
Lokaut w NBA trwa od 1 lipca, kiedy wygasła umowa zbiorowa regulująca m.in. zasady podpisywania kontraktów i podział ligowego dochodu między kluby i graczy. Przez ostatnie tygodnie obie strony spotykały się często, ale - mimo upustów z obu stron - nie potrafiły się porozumieć w tej ostatniej, najważniejszej kwestii: jak dzielić 4 mld dol., które rocznie generuje liga?
W myśl poprzedniej umowy koszykarze dostawali 57 proc. tej sumy, ale właściciele klubów chcą wyrównania proporcji. Zawodnicy zgodzili się zejść niżej, nawet do 52,5 proc. 2,5 punktu procentowego różnicy między wymaganiami obu stron, jest warte ok. 100 mln dol. rocznie. Z nieoficjalnych informacji podawanych przed dziennikarzy ESPN wynika, że koszykarze mogą zejść do 52 proc., ale ani punktu niżej.
Podział dochodu to wciąż duży problem, ale w związku z tym, że w środę i w czwartek strony zbliżyły stanowiska, jeśli chodzi np. o tzw. podatek od luksusu dla klubów, które wydają na pensje kwoty powyżej limitu oraz w kilku mniejszych kwestiach, porozumienie wydaje się bliższe niż ostatnio. - Osiągnięcie go jest możliwe w najbliższych czterech-pięciu dniach - ocenia szef związku koszykarzy Derek Fisher z Los Angeles Lakers.
Pat w rozmowach doprowadził już do odwołania pierwszych dwóch tygodni sezonu (100 meczów), a kilka dni temu nowojorska prasa poinformowała, że bliskie jest anulowanie dwóch kolejnych. Tymczasem, po optymistycznych doniesieniach po czwartkowej turze rozmów, pojawiły się głosy, że jeśli dojdzie do porozumienia, to po zmianach w terminarzu może udać się rozegranie całego sezonu.
500 najlepszych koszykarzy NBA: Fani zdziwieni rankingiem ESPN ?