Agata, Małgorzata...

Jakże symboliczne wydaje się teraz odsłonięcie gwiazdy Agaty Mróz w Alei Sław w Miliczu. Było to w ubiegły piątek, w dniu, w którym dotarła do Polski informacja o ataku serca Małgorzaty Dydek. Historia obu ma mnóstwo analogii - odchodzą podziwiane w świecie sportsmenki, prywatnie żony i matki. Historia obu pozostawia też pytanie: na ile ich choroba, a w rezultacie śmierć, była konsekwencją uprawianego na najwyższym poziomie sportu, a na ile najwyższą ceną na upragnione macierzyństwo.

Nasza siatkarska gwiazda zmarła trzy lata temu po przeszczepie szpiku kostnego. Kilka tygodni wcześniej urodziła córkę, a przez wiele lat zmagała się z chorobą krwi, która przerwała jej karierę na kilka lat. Mimo to Agata Mróz sięgnęła po dwa złote medale mistrzostw Europy, była jedną z najlepszych na świecie środkowych bloku.

Rozmawiałem wczoraj z kardiologiem, który wypowiadał się w Sport.pl na choroby Małgorzaty Dydek. Pytał, co z naszą koszykarką, bo szukał informacji na temat jej zdrowia, ale niczego nie znalazł. Przestrzegał, by zbyt pochopnie nie zrzucać winy za to nieszczęście tylko na sport, bo przecież Małgorzata Dydek przestała uprawiać go na najwyższym poziomie lat temu kilka, a wada serca jest przypadkiem zdarzającym się i u ludzi, którzy sportu w życiu nie tknęli.

Może tak, może nie, ale nie ma wyczynu na poziomie mistrzowskim bez konsekwencji, o czym mówią wszyscy, którzy na poziom ten weszli. Agata Mróz, a teraz Małgorzata Dydek zapisują jednak zupełnie inny rozdział - z poruszającą historią, z rodziną, która pozostała po ich śmierci, wreszcie z macierzyństwem i dziećmi, które w przypadku siatkarki udało się uratować, a w przypadku Małgorzaty Dydek odeszło razem z matką. Historie te, na pozór bez związku z sobą, mają tak samo tragiczne zakończenie, rodzą podobne refleksje i choć na chwilę pozwalają nam spojrzeć na sportowców jak na ludzi, a nie tylko rozliczanych z wyników herosów światowych aren.

Małgorzata Dydek nie żyje

Małgorzata Dydek, najsłynniejsza polska koszykarka w historii, zmarła w piątek w szpitalu w Brisbane w Australii. Dydek była w czwartym miesiącu ciąży. Dziecka także nie udało się uratować.

37-letnia Dydek od kilku dni była utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej. 19 maja Dydek miała atak serca, straciła przytomność w swoim domu w Brisbane, gdzie po zakończeniu kariery sportowej mieszkała z mężem i dwójką dzieci.

Małgorzata Dydek nie żyje - wspomnienie

Dydek - najlepsza polska koszykarka

Małgorzata Dydek to najlepsza polska koszykarka przełomu wieków - w 1999 roku zdobyła mistrzostwo Europy na turnieju rozgrywanym w Polsce. Osiągała sukcesy z Olimpią Poznań i Lotosem Gdynia, grała też we Francji, w Hiszpanii, w Rosji oraz w amerykańskiej WNBA. Po raz ostatni Dydek wystąpiła na parkiecie w lecie 2008 roku, kiedy zagrała w trzech spotkaniach Los Angeles Sparks. Zdobyła w nich w sumie cztery punkty.

Lekarz: Czas reanimacji Dydek był zbyt długi

Malgorzata Dydek - ikona polskiej koszykówki. [Galeria]

 

Ryszard Łabędź: Przy Dydek wiedziałem co to emocje i sukcesy ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA