Złe wieści ws. Sochana. Jest oficjalny komunikat klubu

Jeremy Sochan przedwcześnie skończył ostatni mecz San Antonio Spurs z Los Angeles Clippers (104:113). Po jego wymuszonym zejściu ekipa z Teksasu zaczęła grać znacznie gorzej i roztrwoniła 26 punktów przewagi, które miała po pierwszej kwarcie. Mówiło się o kontuzji lewego kciuka u polskiego koszykarza, ale potrzebne były dodatkowe badania. Teraz już wiadomo, co z jego zdrowiem.

Jeremy Sochan jest na początku tego sezonu jedną z jaśniejszych postaci w San Antonio Spurs. W prawie każdym spotkaniu zagrał ponad pół godziny, regularnie rzuca dwucyfrową liczbę punktów, dwukrotnie wykręcił double-double. Jego absencja to istotne osłabienie dla Spurs, nawet jeśli grają Chris Paul, Victor Wembanyama czy Keldon Johnson.

Zobacz wideo Oto kosmiczny stadion Realu Madryt! Pochłonął ponad miliard euro

Jeremy Sochan kontuzjowany

Jeremy Sochan zagrał z Los Angeles Clippers nieco ponad 12 minut, w tym czasie rzucił cztery punkty, miał trzy zbiórki i jedną asystę. Grał krócej ze względu na kontuzję lewego kciuka. Jak poinformował jego klub, konkretne badania wykazały u polskiego koszykarza złamanie kości paliczka bliższego. Konieczna będzie operacja.

"San Antonio Spurs ogłosili właśnie, że podczas poniedziałkowego meczu przeciwko Los Angeles Clippers Jeremy Sochan doznał kontuzji kciuka w lewej ręce. Doszło do złamania kości paliczka bliższego i jeszcze w tym tygodniu Jeremy przejdzie zabieg chirurgiczny w San Antonio. O tym, ile potrwa rehabilitacja i kiedy będzie możliwy powrót Sochana do gry, zdecydują lekarze i sztab Spurs" - przekazał media manager Sochana.

Dla Sochana to trzeci sezon na parkietach NBA. Trafił dwa lata temu do San Antonio Spurs, został wybrany jako dziewiąty w Drafcie NBA. Drużyna z Teksasu całkowicie przebudowywała wówczas swój skład. Pierwsze dwa sezony z Sochanem w składzie była w dole tabeli Konferencji Zachodniej. Polski koszykarz zdążył się w tym czasie rozwinąć, wypracować swój styl i stać się jednym z najbardziej charakterystycznych koszykarzy na parkietach NBA. Szybko zgrał się z Wembanyamą, który przyszedł rok temu. Dziś obaj są wiodącymi postaciami Spurs.

W tym sezonie gra średnio nieco ponad 29 minut, zdobywa 15,4 pkt na mecz, notuje 7,7 zbiórki, trzy asysty i jeden przechwyt.

Celem San Antonio Spurs na ten sezon jest walka o miejsce w play-offach NBA. Po siedmiu meczach zajmują 12. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej (trzy zwycięstwa i cztery porażki). Następne spotkanie zagrają w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego, a rywalem trzeci raz w tym sezonie będą Houston Rockets.

Więcej o: