Dla osób, które nie interesują się koszykówką, zapewne postać Adriana Wojnarowskiego nie jest za bardzo znana. Jednak w świecie NBA ten człowiek jest jednym z najlepszych dziennikarzy zajmujących się tą dyscypliną. To właśnie Wojnarowski podawał publicznie wiele ciekawych informacji - od transferów po drafty i decyzje zespołów. Co ciekawe, dziennikarz miał przodków pochodzących z Polski, ale sam urodził się w Stanach Zjednoczonych i nie mówi w naszym języku.
Wojnarowski jest określany "Kobe'em Bryantem w swojej profesji". "Wojnarowski, 52-letni dziennikarz i reporter amerykańskiej stacji ESPN, kolejny rok z rzędu potwierdził miano legendy zakulisowego świata amerykańskiej koszykówki, króla dżungli, bez którego wiedzy nie odbędzie się żadna transakcja w NBA" - pisał Piotr Wesołowicz ze Sport.pl, opisując rywalizację Wojnarowskiego z Shamsem Charanią o miano najlepszego newsmana w NBA.
- To praca na 365 dni w roku. Bez wakacji, bez dnia przerwy. Kiedyś raptownie przeciąłem dwie linie autostrady, by zatrzymać się na poboczu i napisać o umowie Mo Williamsa w Portland Trail Blazers. Kładę się spać i budzę z telefonem w ręce. Ale i tak kocham tę robotę. Mogę odbyć 40-50 rozmów o niczym istotnym. Ale pięćdziesiąta pierwsza będzie prawdziwą bombą. To jest przyjemna część tej pracy - mówił Wojnarowski w jednym z wywiadów.
Teraz dziennikarz poinformował o bardzo ważnej decyzji w swoim życiu - to kolejna z wieści z cyklu "The Woj Bomb".
Wojnarowski opublikował oświadczenie na portalu X, w którym poinformował o odejściu z dziennikarskiej branży. Śmiało można go nazwać legendą dziennikarstwa. "Dorastałem jako syn robotnika dwie mile od kampusu ESPN i zawsze marzyłem tylko o tym, by zarabiać na życie jako dziennikarz sportowy. 37 lat temu zacząłem i nigdy nie przestałem gonić za dreszczykiem emocji. Rozumiem zaangażowanie wymagane w mojej roli i jest to inwestycja, na którą nie mam już ochoty. Czas nie jest z gumy i chcę spędzać go w sposób, który ma dla mnie większe znaczenie" - czytamy w oświadczeniu.
Aktualnie Wojnarowski będzie dyrektorem generalnym programu męskiej koszykówki na uczelni St. Bonaventure. W tej roli Wojnarowski będzie odpowiedzialny m.in. za zarządzanie portalem transferowym, rekrutację, utrzymywanie relacji z absolwentami czy pozyskiwanie funduszy na programy. "Mam nadzieję, że podzielę się najlepszymi praktykami, których nauczyłem się od największych klubów i umysłów w NBA. Ten program łączy w sobie koszykówkę na wysokim poziomie, ale też m.in. ogólnokrajową ekspozycję telewizyjną" - przekazał Wojnarowski, cytowany przez stronę uczelni.
"To posunięcie ma kluczowe znaczenie dla nas przy poruszaniu się w nowym krajobrazie koszykówki uniwersyteckiej. Woj zna ten świat jak nikt inny, a wieloletnie budowanie relacji przez niego może tylko pomóc naszej uczelni pozostać wśród najlepszych drużyn" - dodał Mark Schmidt, trener zespołu St. Bonaventure Bonnies.
"Wojnarowski chce teraz oddać się uniwersytetowi, który wywarł ogromny wpływ na jego życie" - dodaje strona uniwersytetu.