- Podpisywanie umów ze spółkami skarbu państwa za pośrednictwem PKOl to jakiś absurdalny wytwór. Nie wiem, na jakiej zasadzie dzielone były środki, nie omawiano tego na posiedzeniach prezydium czy zarządu. Brak transparentności generuje dalsze pogłoski - mówił ostatnio w rozmowie ze Sport.pl Tomasz Chamera, jeden z wiceprezesów Polskiego Komitetu Olimpijskiego nt. zamieszania wokół Radosława Piesiewicza i igrzysk olimpijskich. Sprawą zajął się nawet sam minister sportu i turystyki.
- Zwracam się do pana prezesa Piesiewicza z prośbą o przedstawienie szczegółowych informacji dotyczących jego poziomu wynagrodzenia, wynagrodzenia innych członków oraz dokumentacji, na podstawie której takie wynagrodzenie zostało przyznane - apelował Sławomir Nitras. "Dlaczego Polski Komitet Olimpijski sfinansował pobyt na letnich igrzyskach w Paryżu działaczom z biathlonu czy z bobslejów? Dlaczego działacze przebywali na igrzyskach wraz z osobami towarzyszącymi? Dlaczego lecieli do Paryża rządowym samolotem?" - oto pytania stawiane przez Sport.pl, na które prezes PKOl-u nadal nie udzielił odpowiedzi.
43-latek od 2018 roku jest również Polskiego Związku Koszykówki. Jego długą kadencję chętnie komentuje Marcin Gortat. Legendarny polski koszykarz nie gryzie się w język. "Szkoda gadać… osoba, która natychmiast powinna być usunięta z polskiego sportu dożywotnio" - pisał niedawno w mediach społecznościowych.
"Wczoraj w nocy miałem ciekawą, publiczną rozmowę. Wnioski są takie: decydentom z Polskiego Związku Koszykówki myli się zarządzanie z rządzeniem i dzieleniem. Działacze są ważniejsi od koszykarzy i koszykarek. Pieniądze są ważniejsze od sportowej rywalizacji. Czas na zmiany" - taki wpis na X pojawił się ostatnio na profilu Macieja Wiśniewskiego. Szybko dostrzegł go Gortat, który kolejny raz odniósł się do pracy wykonywanej przez Radosława Piesiewicza.
"Dlatego cała święta trójca Piesiewicz, Bachański, Pałus musi odpowiedzieć za to, co zrobiła z polską koszykówką. Skala złodziejstwa jest już wręcz chora" - dodał bezwzględnie. Grzegorz Bachański to były prezes PZKosz, natomiast Marek Pałus jest sekretarzem generalnym. Jak na razie nie doczekaliśmy się żadnej odpowiedzi ze strony oskarżonych.