Jeremy Sochan i jego San Antonio Spurs bardzo słabo radzą sobie w tym sezonie NBA. Obecnie mają bilans 4-23 i zajmują 15., czyli ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. W całej lidze słabsi od nich są tylko Detroit Pistons, z bilansem 2-26, którzy zamykają tabelę na wschodzie.
Jeremy Sochan w ciągu najbliższego tygodnia rozegra trzy mecze - czasu na świętowanie nie będzie miał więc zbyt wiele. Zawodnik jednak zasiądzie wraz z najbliższymi do wigilijnego stołu, o czym przekonywał w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP).
Koszykarz poruszył między innymi wątek jedzenia. Zdradził, którego z tradycyjnych wigilijnych dań nie lubi. Jego wybór może zaskoczyć wielu Polaków. - Lubię każdą potrawę, które przygotowują mama i babcia - tylko nie sałatkę jarzynową - przyznał.
20-latek wyjawił też, jak wyglądało jego spędzał ostatnie święta. - W ostatnich latach, niestety, święta spędzałem poza domem, z dala od najbliższych, więc nie było łatwo... Trzy sezony poprzedzające początek kariery w NBA to pobyty w Stanach Zjednoczonych, w Niemczech - w trakcie pandemii koronawirusa - i potem znowu w USA. Na szczęście zawsze była okazja spędzić święta z kolegą z drużyny i jego rodziną, za co jestem wdzięczny, choć trochę brakowało mi domowego jedzenia mamy i babci - przyznał.
Najbliższym rywalem San Antonio Spurs będą Dallas Mavericks (24.12, godz. 2:30 czasu polskiego). Tuż po świętach zespół Polaka zagra z Utah Jazz (27.12, godz. 2:00), a ostatnim meczem roku będzie starcie z Portland Trail Blazers. To spotkanie zaplanowano na piątek 29 grudnia na godzinę 4:00 czasu polskiego.