W ostatnich meczach Jeremy Sochan spisywał się bardzo dobrze. W starciu przeciwko Miami Heat zdobył 16 punktów, co było wyrównaniem jego rekordu z bieżącego sezonu. Wcześniej dokonał tego w meczu z New York Knicks. W nocy z wtorku na środę o godzinie 01:30 polskiego czasu miał okazję na kolejny udany występ. Wówczas San Antonio Spurs zmierzyło się z Oklahoma City Thunder.
Tym razem Polak nie spisał się tak dobrze. San Antonio Spurs było zagubione w ataku i nie potrafiło sprostać dobrze zorganizowanej defensywie rywali. Sochan zdobył łącznie jedynie dziewięć punktów. Do tego miał trzy zbiórki i pięć asyst. Generalnie zawiodła cała drużyna, która była wyraźnie gorsza od Oklahoma City Thunder.
W pierwszych dwóch kwartach rywale Sochana i spółki nie mieli aż tak wyraźnej przewagi. Gdyby San Antonio Spurs nie miało tylu strat, spotkanie mogłoby mieć zupełnie inny przebieg. Wszystko zmieniło się w kolejnej części, kiedy to drużyna ta kompletnie się posypała. Oklahoma radziła sobie wówczas zdecydowanie lepiej i stwarzała wiele problemów przeciwnikom. Kontynuowała dobrą grę również w ostatniej kwarcie i ostatecznie wygrała 123:87.
W ekipie San Antonio Spurs bardzo zawiódł również Victor Wembanyama. Francuz zdobył osiem punktów i miał tylko cztery celne rzuty z 15 prób. Dorzucił do tego dwie asysty i 14 zbiórek.
Była to szósta porażka San Antonio Spurs z rzędu, przez co sytuacja drużyny nie wygląda najlepiej. Po 11 meczach zajmuje 14., czyli przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej z trzema zwycięstwami na koncie. Wyprzedza jedynie Memphis Grizzlies. Kolejny mecz rozegra w nocy z piątku na sobotę o 01:30 polskiego czasu. Wówczas zmierzy się z Sacramento Kings.