Koszykarze Lokomotiwu Kuban zmierzyli się w czwartkowy wieczór z CSKA Moskwa w meczu o Superpuchar Ligi Narodów VTB. Pojedynek był bardzo emocjonujący, a o wyniku zadecydowała dopiero dogrywka. Lokomotiw Kuban wygrał spotkanie 100:98 (18:24, 23:21, 32:25, 13:16, dogrywka 14:12).
Władimir Antsiferow, trener zwycięskiej drużyny dzień przed spotkaniem miał problemy osobiste. Został bowiem oszukany na duże pieniądze, bo prawie dwa miliony rubli.
Wszystko zaczęło się od tego, że w trakcie przygotowań do starcia z CSKA Moskwa trener wraz z zespołem przebywał w hotelu Khimki. W pewnym momencie odebrał telefon. Rozmówcy przedstawili się, że są pracownikami służby bezpieczeństwa Banku Centralnego. Powiedzieli trenerowi, że ktoś wziął pożyczkę na jego nazwisko i by powstrzymać złodziejów, musi sam zrobić to samo. Później informację o pożyczce potwierdził telefon od fałszywego funkcjonariusza FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej).
- Antsiferow, jakby zahipnotyzowany, wykonał całą sekwencję czynności, a nawet przelał 1,77 miliona rubli na "bezpieczne konto". Apetyt oszustów wzrósł i powiedzieli, że potrzebne są jeszcze dodatkowe dwa miliony rubli - czytamy na "Mash" na Telegramie.
Antsiferow kolejnych pieniędzy już nie przelał i postanowił omówić sytuację z kolegami. Powiedzieli mu oni, że dał się nabrać na oszustwo. Trener błyskawicznie zadzwonił na policję i opowiedział o sytuacji. Wszczęto już postępowanie karne dotyczące oszustwa.
To nie pierwsze takie oszustwo w Rosji. W maju ubiegłego roku Francuz Yohan Mollo, były piłkarz FC Zenit Saint Petersburg stracił przez oszustów około 15 milionów euro.
- Mógłbyś nakręcić cały film na podstawie mojej sytuacji. Wcześniej nawet nie wyobrażałem sobie czegoś takiego. Moi agenci zabrali nie tylko należne im prowizje, ale także całą pensję. W moim imieniu zaciągali pożyczki w banku, kupowali rzeczy itd. - opowiadał potem Mollo.