Tak się walczy w El Clasico. Stracił zęby, ale i tak się cieszył [WIDEO]

FC Barcelona przegrała 66:78 z Realem Madryt w półfinale Euroligi. Piątkowego wieczora nie będzie dobrze wspominać Rokas Jokubaitis, który nie tylko stracił szansę na tytuł, ale i... kilka zębów. W jednej z akcji Litwin dość niefortunnie upadł i z dużym impetem uderzył twarzą o parkiet.

W piątek Real Madryt mierzył się z FC Barceloną w półfinale Euroligi. Zdecydowanymi faworytami starcia byli Katalończycy, bowiem ich rywale przystępowali do spotkania w osłabionym składzie. To efekt indywidualnych kar, jakie nałożono na koszykarzy po bójce w drugim meczu ćwierćfinałowym z Partizanem Belgrad (80:95). Najsurowiej potraktowano Guerschon Yabusele, którego zawieszono na pięć spotkań. Wbrew przewidywaniom, mecz był bardzo wyrównany oraz zacięty, co boleśnie odczuł Rokas Jokubaitis.

Zobacz wideo Jeremy Sochan porównany do gwiazdy NBA. "W tym wieku to imponujące"

Koszmarny upadek Jokubaitisa. Stracił dwa zęby

Barcelona chciała się zrewanżować Realowi za porażkę z poprzedniego sezonu - wówczas także na etapie półfinału zostali wyeliminowani przez "Królewskich". Katalończycy bardzo dobrze rozpoczęli ten mecz i do przerwy prowadzili 42:36. W drugiej partii nie udało im się jednak utrzymać korzystnego wyniku. Na domiar złego przeciwnicy napierali coraz bardziej, czego ofiarą padł Rokas Jokubaitis.

Jeremy Sochan wbił szpilkę LeBronowi Jamesowi Sochan zaskoczony tym, co wyprawia LeBron. Zadał jedno pytanie i lawina ruszyła

Już w 12. minucie drugiej partii Litwin musiał opuścić boisko. W jednej z akcji zawodnik Barcelony z poświęceniem walczył o piłkę. Ostatecznie wygrał starcie, ale po kontakcie z rywalem dość niefortunnie upadł na parkiet. Co gorsza, uderzył twarzą w podłoże, wskutek czego stracił dwa przednie zęby. Mimo wszystko humor nie opuszczał Jokubaitisa. Kamery nagrały, jak Litwin szeroko uśmiechał się na ławce rezerwowych i eksponował "rany", które odniósł w trakcie meczu. 

Real Madryt po raz 20. awansował do finału Euroligi

Po spotkaniu 22-latek nie miał zbyt wielu powodów do radości, ponieważ Barcelona ostatecznie przegrała 66:78. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej funkcjonowała defensywa Realu Madryt. Dodatkowo pod koszem królował Walter Tavares, który zaliczył double-double - 20 punktów i 15 zbiórek. Dołożył też cztery bloki. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Jeremy Sochan i jego nowy samochód Sochan sprawił sobie prezent na urodziny. Cacuszko za 1,2 mln złotych. Co za moc!

Tym samym to Real awansował do finału, w którym zmierzy się z Olympiakosem Pireus. Hiszpanie staną przed szansą zdobycia 11. tytułu w historii. W przeszłości obie drużyny dwukrotnie mierzyły się ze sobą w meczu o mistrzostwo. Za każdym razem triumfowali "Królewscy" - w 1995 roku wygrali 73:61, z kolei 20 lat później 78:59. Finał zaplanowano na niedzielę 21 maja na godzinę 19:00. 

Więcej o: