Niepokojący upadek. Sochan zszedł po siedmiu minutach. Już nie wrócił

Tylko niespełna siedem minut przebywał na parkiecie Jeremy Sochan w meczu San Antonio Spurs z Sacramento Kings (109:119). Polak już w pierwszej kwarcie doznał kontuzji i musiał zejść prosto do szatni. Wszystko przez pechowy upadek.

Jeremy Sochan w ostatnim czasie był jedną z wyróżniających się postaci San Antonio Spurs. Przed kilkoma dniami rzucił 30 punktów w meczu przeciwko Phoenix Suns, czym ustanowił osobisty rekord w NBA. Ale jakby tego było mało, to Sochan będzie pierwszym Polakiem, który weźmie udział w Weekendzie Gwiazd najlepszej koszykarskiej ligi świata. "Nie będzie to jeszcze słynny Mecz Gwiazd, w którym występują najlepsi koszykarze NBA, ale sam udział Jeremiego Sochana w lutowym Weekendzie Gwiazd, to już coś wyjątkowego. Reprezentant Polski na parkiet Vivint Arena w Salt Lake City wyjdzie 17 lutego – znajdzie się w składzie jednej z czterech siedmioosobowych drużyn, które w formacie Final Four zagrają w Rising Stars Challenge" - czytamy w tekście Łukasza Ceglińskiego ze Sport.pl.

Zobacz wideo Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. "Szatnia była razem z nim"

Tylko jedna zbiórka Jeremy'ego Sochana w meczu przeciwko Sacramento Kings. Potem kontuzja

Minionej nocy Sochan ponownie wyszedł od pierwszej minuty na parkiet, tym razem przeciwko Sacramento Kings. 19-latek jednak będzie chciał o tym występie jak najszybciej zapomnieć. W jednej z akcji upadł na boisko, próbując powstrzymać Domantasa Sabonisa. W kolejnych minutach wyraźnie chwytał się za dolną część pleców. Widać było, że ma problem. Uraz okazał się na tyle poważny, że przeszkodził mu w dalszej grze. Po niespełna siedmiu minutach meczu, Sochan opuścił parkiet i udał się do szatni.

Z tego też powodu Jeremy Sochan nie pokazał nic szczególnego w czasie, w którym był na boisku. Oddał cztery rzuty z gry, ale wszystkie okazały się niecelne. Zdołał zaliczyć tylko jedną zbiórkę. 

Dziennikarz Matthew Tynan, który zajmuje się tematami dotyczącymi San Antonio Spurs, poinformował, że dopiero w kolejnych godzinach można spodziewać się informacji o tym, co dokładnie dolega Sochanowi, i jak długo będzie poza grą.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Samo spotkanie Spurs z Kings było wyrównane, ale ostatecznie to Sacramento wygrało 119:109. Kluczowa dla losów rywalizacji okazała się druga kwarta, którą Kings wygrali ośmioma punktami. 

Czwartkowa porażka sprawdziła, że San Antonio Spurs przegrali 12 z 13 ostatnich spotkań. W sumie drużyna Jeremy'ego Sochana rozegrała 52 mecze w tym sezonie NBA, z których wygrali 14, a przegrali 38. To daje im aktualnie 14. pozycję w Konferencji Zachodniej. Niżej notowani są tylko Houston Rockets. 

Następne spotkanie koszykarze Gregga Popovicha rozegrają w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego. Zmierzą się wówczas z Philadelphia 76ers.

Więcej o: