Ponitka robił, co mógł, ale to było za mało. Jego drużyna przegrała w Eurolidze

Mateusz Ponitka z 13 punktami był drugim najlepszym strzelcem Panathinaikosu Ateny w meczu z Virtusem Bologna w 20. kolejce Euroligi. Drużyna reprezentanta Polski przegrała jednak 64:74. - Byliśmy blisko rywala, ale znów straciliśmy szansę w końcówce. Mieliśmy tę samą sytuację, co w meczu z Barceloną. Nie możemy pozwalać przeciwnikowi na dominację - mówił rozczarowany Polak po meczu.

Panathinaikos Ateny nie znajduje się na czołowych miejscach w tym sezonie Euroligi. Zespół, w którym występuje Mateusz Ponitka, znajduje się na dopiero 15. miejscu z siedmioma zwycięstwami w dwudziestu meczach. Obecnie gorzej wypada tylko Olimpia Mediolan, Lyon-Villeurbanne oraz Alba Berlin. Ponitka pobił osobisty rekord w meczu z Baskonią (98:83), gdzie zdobył 15 punktów - to jego najlepszy dorobek w Eurolidze od 18 marca 2021 roku.

Zobacz wideo Co dalej z Ponitką w reprezentacji? "Dużo się działo w jego życiu"

Panathinaikos znów przegrywa w Eurolidze. Ponitka z drugim najlepszym wynikiem w zespole

W czwartek Panathinaikos okazał się gorszy od Virtusu Bologna, przegrywając 64:74. Mateusz Ponitka rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Mimo wszystko, może zaliczyć jednak to spotkanie do udanych. Zagrał przez 23 minuty, zdobył trzynaście punktów, zanotował cztery zbiórki i zaliczył jedną asystę. Lepiej w Panathinaikosie wypadł tylko Amerykanin Nate Wolters, który uzyskał piętnaście punktów, jedną zbiórkę i trzy asysty. Ponitka i Walters uzyskali najlepsze noty od portalu basketmagazine.net (po 6,5). "To był więcej, niż dobry mecz w jego wykonaniu" - czytamy przy ocenie występu Ponitki.

Mateusz Ponitka zauważył w rozmowie z greckimi dziennikarzami, że Panathinaikos miał dobrą serię w czwartej kwarcie, ale nagle zgasł. - Mieliśmy pewien impet w grze, ale nagle to się zatrzymało. Popełniliśmy kilka błędów i musimy się im przyjrzeć. Byliśmy blisko rywala, ale znów straciliśmy szansę w końcówce. Kiedy przegrywasz, zawsze się smucisz. Nikt nie jest szczęśliwy w szatni. Walczyliśmy i pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie coś osiągnąć. Mieliśmy tę samą sytuację, co w meczu z Barceloną. Nie możemy pozwalać przeciwnikowi na dominację - mówił Ponitka.

Panathinaikos Ateny zagra kolejny mecz Euroligi w czwartek 26 stycznia, gdzie rywalem będzie Żalgiris Kowno, zajmujący szóste miejsce w tabeli. Lepiej sytuacja Panathinaikosu wygląda w lidze, gdzie są na drugim miejscu z 22 punktami po dwunastu meczach i tracą dwa punkty do prowadzącego Olympiakosu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA