LeBron James uznawany jest za jednego z najlepszych - o ile nie najlepszego - koszykarzy w historii. I nie ma co się dziwić, skoro Amerykanin ma na koncie cztery mistrzostwa NBA (2012, 2013, 2016, 2020), oraz dwa złota olimpijskie (2008, 2012). A do tego bije niezliczone rekordy na parkietach najlepszej ligi świata.
W niedzielę jego Lakers przegrali 112:113 z Philadelphią 76ers. LeBron zdobył dla Lakersów 35 punktów, dzięki czemu przekroczył granicę 38 tysięcy punktów. Od 2003 roku zdobył ich dokładnie 38 024. W historii NBA więcej punktów rzucił tylko legendarny Kareem Abdul-Jabbar, który ma na koncie 38 387 pkt.
Wszystko wskazuje na to, że James jeszcze w tym sezonie przeskoczy Abdul-Jabbara. Rok temu Los Angeles Lakers mieli walczyć o najwyższe cele, a ostatecznie nie awansowali nawet do play-off, zajmując dopiero 11. miejsce w konferencji zachodniej.
W tym sezonie dalej zawodzą. Zajmują dopiero 13. lokatę w Konferencji Zachodniej. LeBron i spółka przegrali aż 24 z 43 spotkań, wygrali zaledwie 19. Na czele konferencji są Denver Nuggets, którzy mają na koncie 30 zwycięstw w tym sezonie.