Były koszykarz Realu Madryt i FC Barcelony podpisał kontrakt z rosyjską drużyną na sezon 2022/2023 z opcją przedłużenia o kolejny rok. Tym samym zamknął sobie drzwi do kolejnych występów w kadrze "Trójkolorowych".
Na początku sierpnia Francuska Federacja Koszykówki poinformowała o tym, że gracze grający dla rosyjskich, bądź białoruskich drużyn nie będą mogli grać dla reprezentacji narodowej. Ten komunikat pojawił się kilka dni po doniesieniach, że Thomas Heurtel jest blisko trafienia do Zenita Sankt-Petersburg. Sam zawodnik podpisał się pod komunikatem federacji i poirytowany odpowiadał latem, że "podpisałem się i wiecie o tym. Gdybym tego nie zrobił, to nie byłoby mnie tutaj. To, czy jestem fanem tej decyzji, to nie jest wasza sprawa. Pytacie, czy podpisałem? Podpisałem się pod tym".
Wszystkie te wydarzenia miały miejsce przed EuroBasketem, na którym ostatecznie Francuzi zostali wicemistrzami Europy z Heurtelem, jako jednym z liderów swojej kadry. W niedzielnym finale przegrali z Hiszpanami 88:76, a w półfinale Francuzi pokonali reprezentację Polski 95:54. Kurz po zakończonym turnieju jeszcze dobrze nie opadł, a Heurtel został ogłoszony nowym zawodnikiem Zenita Sankt-Petersburg. Według medialnych doniesień oferta Rosjan była tak ogromna, że żaden inny klub nie mógł z nią konkurować pod względem finansowym.
Tym samym 33-latek najprawdopodobniej zakończył swoją karierę w barwach reprezentacji Francji. Zwłaszcza że francuscy koszykarze grający w Rosji czy Białorusi, nie będą mogli wrócić do kadry tak długo, jak oba te kraje będą wykluczone ze wszelkich rozgrywek międzynarodowych.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl