Gortat Team zagra dla Ukrainy. Petro Głuszko dostanie przepustkę na 72 godziny

Łukasz Cegliński
Po trzech latach przerwy, ale po raz dziewiąty w historii - 16 czerwca w Łodzi Gortat Team zmierzy się z Wojskiem Polskim. Cały dochód z imprezy przeznaczony zostanie na pomoc Ukrainie. - Jedzenie i leki dla wojska, wsparcie lekarzy i pomocowych fundacji, tych potrzeb jest wiele. Jesteśmy w kontakcie z ukraińską ambasadą, wspólnie wybierzemy cel - zapowiada Marcin Gortat.

Mecze Gortat Team – Wojsko Polskie to już tradycja – pierwszy odbył się w 2012 roku w Warszawie, potem spotkania rozgrywane były także w Trójmieście, Krakowie czy Łodzi. Mecze – nawet jeśli w końcówkach dochodzi do twardej walki o zwycięstwo – mają charakter rozrywkowy. W drużynie Marcina Gortata występują byli sportowcy, aktorzy, celebryci – w ostatnich latach byli to m.in. Łukasz Piszczek, Jerzy Dudek, Sebastian Karpiel-Bułecka, Maciej Musiał, Mariusz Wlazły, Agnieszka i Ula Radwańskie, Dawid Podsiadło czy Anna Lewandowska.

Impreza zdecydowanie wykracza poza ramy wydarzenia sportowego – to świetnie zaplanowany i zorganizowany na wzór meczów NBA show. W tym roku mecz Gortat Team – Wojsko Polskie nabiera poważniejszego wymiaru – hasło przewodnie to „Gramy dla Ukrainy", a cel to zebranie jak największej liczby środków, by wspomóc kraj walczący z rosyjskim agresorem.

Zobacz wideo "To nie czary, to Cezary!". Jaką karierę zrobili Polacy w NBA?

- Od 24 lutego, od momentu, w którym wybuchła wojna, wiedzieliśmy, że zrobimy coś dla Ukrainy. Zaczęliśmy od drobnej pomocy, teraz przygotowujemy coś większego – mówi nam Gortat, którego fundacja w ostatnich tygodniach przekazywała na Ukrainę specjalne racje żywnościowe dla wojska, agregaty prądotwórcze, śpiwory oraz dwa samochody wojskowe.

Teraz wsparcie ma być jeszcze większe – będą to pieniądze ze sprzedaży biletów, transmisji pay per view, a także zbiórek prowadzonych przy okazji meczu. Fundacja Gortata jest w stałym kontakcie z ukraińskim wojskiem, organizazją Hospitaliers, która zrzesza lekarzy-ochotników pomagających na froncie oraz ukraińską ambasadą. - Nasza pomoc będzie uzależniona od potrzeb jakie są zgłaszane fundacji. Będziemy gotowi, by przekazać na Ukrainę jedzenie i leki dla wojska, wesprzeć lekarzy i pomocowe fundacje. Jesteśmy w kontakcie z ukraińską ambasadą, wspólnie wybierzemy cel – mówi Gortat.

Podczas meczu, który odbędzie się 16 czerwca w łódzkiej Atlas Arenie, będzie wiele ukraińskich akcentów. – Szacujemy, że na trybunach usiądzie ponad 2 tys. osób z Ukrainy, przed spotkaniem odegramy ukraiński hymn. W najbliższych dniach mamy jechać do Kijowa, by spotkać się z Witalijem Kliczką i nagrać z nim filmik. Oczywiście nie pojedziemy z pustymi rękoma – weźmiemy jedzenie i sprzęt dla wojska – zapowiada Gortat.

Wracając do meczu – na trybunach zasiądą m.in. ambasadorowie Ukrainy i USA w Polsce, ale najważniejszym akcentem będzie występ ukraińskiego koszykarza. – Zagra z nami Petro Głuszko, który jeszcze w tym sezonie grał w lidze ukraińskiej, a teraz służy w obronie terytorialnej. Uzyska przepustkę na 72 godziny, przyjedzie do Łodzi, a potem wróci do ojczyzny. Dla nas to wielkie wyróżnienie, że Petro będzie mógł z nami zagrać – mówi Gortat.

- Ale najważniejsze jest to, że wspólnie możemy zrobić coś dla naszych sióstr i braci na Ukrainie – kończy były zawodnik NBA i reprezentacji Polski.

Mecz Gortat Team – Wojsko Polskie odbędzie się 16 czerwca o godz. 18 w Łodzi. Bilety są już w sprzedaży i można je kupować pod tym linkiem. Cały dochód zostanie przekazany na pomoc Ukrainie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.