Przypomnijmy, w na początku marca Griner została aresztowana na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Amerykańską gwiazdę kobiecej koszykówki zatrzymano za posiadanie narkotyków. Celnicy w jej bagażu znaleźli wkłady zawierające płyn z olejem haszyszowym.
Griner trafiła do aresztu, a przeciwko niej zostało wszczęte postępowanie karne. Grozi jej do 10 lat więzienia. W związku z inwazją Rosji w Ukrainie pojawiają się obawy, że koszykarka "może zostać wykorzystana jako zakładniczka polityczna". Sprawą zajmuje się administracja Joe Bidena.
- W tej chwili nie mogę wiele powiedzieć. Za każdym razem, gdy amerykański obywatel zostaje zatrzymany w dowolnym miejscu na świecie, jesteśmy w gotowości, by udzielić wszelkiej możliwej pomocy. Dotyczy to także Rosji - mówił sekretarz stanu, Antony Blinken.
- W ambasadzie jest grupa, która pracuje nad przypadkami Amerykanów przetrzymywanych w Rosji. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby ich prawa były przestrzegane i szanowane - dodał.
Teraz nowe informacje na temat sprawy 31-latki przekazał jej obrońca, Aleksandr Bojkow. Poinformował, że koszykarka spędzi w areszcie kolejny miesiąc, a to oznacza, że jej proces może się rozpocząć lada chwila. - Nie otrzymaliśmy od Griner żadnych skarg na warunki w areszcie - dodawał, cytowany przez Associated Press.
Brittney Griner na swoim koncie ma wiele sukcesów na koszykarskich parkietach. Z reprezentacją USA zdobywała złote medale na igrzyskach olimpijskich (2016, 2021) i mistrzostwach świata (2014, 2018). Cztery razy triumfowała w Eurolidze z UMMC Jekaterynburg (2016-2019). Z kolei w 2014 roku sięgnęła po mistrzostwo WNBA.