W oświadczeniu szwedzkiej federacji (SBBF) czytamy, że dopóki Jerebko będzie nosił koszulkę CSKA, nie będzie możliwości, by w tym samym czasie występował w narodowych barwach.
"Prowadziliśmy zbiórki na rzecz Ukrainy, potępiliśmy rosyjską inwazję i poparliśmy FIBA [w wykluczeniu Rosjan]. Nie ma warunków, aby Jerebko reprezentował drużynę narodową, jest to sprzeczne z naszymi wartościami i stanowiskiem w sprawie Rosji" – czytamy w piśmie.
Władze związku podkreślają, że dały koszykarzowi szansę na przedstawienie stanowiska. "Łączą nas ludzkie relacje. Kluczowy był dialog. W środę Fredrik Joulamo, sekretarz generalny, rozmawiał z Jonasem na temat gry w Rosji". Ale koszykarz zdania nie zmienił, zamierza reprezentować barwy CSKA. I dopóki będzie w Moskwie, w barwach Szwecji już nie zagra.
Decyzję o grze w CSKA 35-letni Jerebko podjął na początku tygodnia. Wcześniej występował w innym klubie z Moskwy, Chimki, ale ten rozpadł się przed sezonem ze względu na kłopoty finansowe. Szwed – jak sam twierdził – stracił wtedy pasję do koszykówki, szukał też zaczepienia w NBA, gdzie spędził aż 10 sezonów. W międzyczasie występował w barwach kadry w eliminacjach do mundialu w 2023 r.
Podpisując kontrakt z CSKA wywołał burzę w świecie koszykówki. Jerebko w komunikacje na stronie CSKA poinformował, że "jest podekscytowany" możliwością występowania w Moskwie i że stęsknił się za grą.
Wcześniej z Rosji wyjechali niemal wszyscy zagraniczni koszykarze, w tym Mateusz Ponitka z Zenita Sankt Petersburg i jego brat Marcel (Parma Perm). Tamtejsze kluby - wykluczone już z rozgrywek FIBA i występujące tylko wewnątrz krajowej ligi VTB - starają się łatać dziury i kuszą graczy dużymi pieniędzmi. Z okazji skorzystało niewielu, obok Jerebki także Casper Ware, Amerykanin z przeszłością w NBA i lidze polskiej. Lista hańby jest na szczęście dość krótka.
Co ciekawe, koszykarz przyznał, że w barwach CSKA chce przygotować się możliwie jak najlepiej do meczów kwalifikacyjnych do mistrzostw świata. Szwecję czekają mecze ze Słowenią i Finlandią. – Chce tam nabrać formy, do meczów eliminacyjnych już tylko kilka tygodni – mówił ekspert SVT Nick Rajacic, jedyny dziennikarz, któremu udało się porozmawiać z koszykarzem. Ale wygląda to na daremny trud, Szwedzi obędą się bez Jerebki.
Koszykarz stracił także umowy sponsorskie. Firma Vitamin Well, producent napojów energetycznych Nocco, napisała wprost: "Zrywamy współpracę ze względu na twoją decyzję o grze w Rosji".
Decyzję na Twitterze skomentował Aleksandr Proszuta, ukraiński dziennikarz zajmujący się koszykówką i żyjący w bombardowanym Kijowie. "Niespodzianka? Ani trochę. Rosyjskie świnie płacą za tzw. lojalność. A nie, przecież nie mają kasy! Idź w diabły, Jonas. A może właśnie tam trafiłeś…".