Polska koszykówka współpracuje z rosyjską firmą. Bunt klubów. "Nasi prawnicy pracują"

Prezes Polskiego Związku Koszykówki daje nadzieję, że wkrótce federacja zakończy współpracę z rosyjską firmą InStatTv. - Nasi prawnicy pracują - zapewnił Radosław Piesiewicz.

W czasie, kiedy Rosja w nieludzki sposób atakuje Ukrainę, coraz więcej związków sportowych decyduje się na zawieszenie zawodników kraju agresora. Tymczasem w Polsce jest związek, który wciąż współpracuje z rosyjską firmą. Konkretnie chodzi o Polski Związek Koszykówki.

Zobacz wideo Milicić zastąpił Taylora. "Spodziewam się odmłodzenia kadry"

Polski związek wciąż współpracuje z rosyjską firmą. Kluby oburzone

Rosyjska firma InStat TV posiada prawa do transmitowania meczów Energa Basket Ligi kobiet i Suzuki 1. Ligi mężczyzn. Okazuje się, że kilka polskich klubów protestowało już w tej sprawie. Mocno zaakcentowały to Ślęża Wrocław i GTK Gdynia. Ekipy te nie pozwoliły na transmisje ich spotkań przedstawicielom rosyjskiego potentata.

Później z kolei SKK Polonia Warszawa wydała oświadczenie, w którym sprzeciwiła się dalszej współpracy. PZKosz początkowo szedł w zaparte. Tłumaczyli, że tak naprawdę umowę o współpracy zawarto z oddziałem w Irlandii. 

Od rosyjskiego najazdu na Ukrainę minęły ponad trzy tygodnie, a rozmowy związku z InStat TV wciąż się przeciągają. Teraz głos zabrał wreszcie prezes Radosław Piesiewicz. - Mogę tylko powiedzieć, że to się uda - odpowiadział. 

- Nasi prawnicy pracują. To umowa dwustronna, którą obowiązują klauzule. Staramy się z tego wyjść obronną ręką i działamy spokojnie. Takie rozmowy lubią ciszę, a my na pewno idziemy w dobrą stronę - dodał Piesiewicz.

Umowa z rosyjską firmą została podpisana z we wrześniu ubiegłego roku. Na podstawie tego porozumienia InStatTv wtedy prawa do emisji meczów z najwyższej ligi kobiet i drugiej ligi mężczyzn na co najmniej 2 sezony.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.