Niebywały Mecz Gwiazd NBA. Stephen Curry skradł całe show. Rekord

Drużyna LeBrona Jamesa pokonała drużynę Kevina Duranta w Meczu Gwiazd NBA w Cleveland 163:160. Show skradł Stephen Curry, którzy rzucił 50 punktów. 16 razy trafiał za trzy, co jest rekordem Meczu Gwiazd i NBA.

Curry rzucał jak w transie. Łącznie próbował aż 27 razy, 16 razy trafił. Próbował z ośmiu, dziesięciu metrów i czasami nawet nie patrzył, czy piłka wpadnie do kosza. Od razu wracał do obrony. 16 celnych rzutów za trzy punkty to nowy rekord Meczu Gwiazd. Poprzedni wynosił dziewięć. Pobił również rekord w największej liczbie trafionych rzutów w pierwszej kwarcie (sześć) i pierwszej połowie (osiem). Również w meczach NBA nikt nie trafił więcej razy zza linii, niż gwiazdor Golden State Warriors. "Czy ktoś może mi powiedzieć, jaki jest rekord punktów?" – pytał Curry podczas przerwy na żądanie, mając ochotę na jeszcze jeden rekord. I był o włos od jego pobicia. Zdobył 50 punktów – tylko o dwa mniej od Anthony'ego Davisa w 2017 roku.

Zobacz wideo Artur Szpilka pokazał swój nowy tatuaż

Niesamowity rekord Stephena Curry'ego. Rzucał jak szalony

Stephen Curry oczywiście został MVP tego spotkania. Otrzymał nagrodę imienia Kobego Bryanta. - To trofeum ma bardzo szczególne znaczenie. Czuję się bardzo zaszczycony i naprawdę to doceniam – powiedział koszykarz. Teraz będzie mógł przekazać sporą kwotę na cele charytatywne. Curry obiecał wpłacić pieniądze na rzecz Cleveland Metropolitan School, a kwota miała być uzależniona od jego wyczynów na parkiecie. 1000 dolarów za każdy punkt, 3000 dolarów za celny rzut za trzy punkty i 10 tysięcy za zgarnięcie tytułu MVP. To daje łącznie 108 tysięcy dolarów.

Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl

Mecz Gwiazd odbywa się na nieco innych zasadach, niż zwykłe spotkania NBA. Do wyniku drużyny, która prowadzi po trzech kwartach należy dodać 24 punkty (jako uhonorowanie Kobego Bryanta). Wynik tego dodawania to bariera, która musi być osiągnięta przez dany zespół, aby zwyciężyć. Pierwszą kwartę wygrał Team LeBron 47:45. Druga padła łupem Team Durant 49:46. W trzeciej kwarcie padł remis 45:45. Dodajmy, że każda wygrana kwarta przez jeden z zespołów oznaczała duże pieniądze dla jednej z przypisanych zespołom organizacji charytatywnych. Team LeBron grał dla programu "iPromise", który zajmuje się pomocą niedocenianym studentom. Natomiast Team Durant wspierał bank żywności w Cleveland.

Po trzech kwartach było więc jasne, że żeby wygrać mecz trzeba będzie osiągnąć 163 punkty. Po trzech kwartach bliżej tego był Team Durant, który prowadził 139:138. Ale to drużyna LeBrona Jamesa zwyciężyła. I to właśnie James przy wyniku 161:160 zdobył decydujące punkty. Tym samym drużyna prowadzona przez LeBrona Jamesa wygrała Mecz Gwiazd po raz piąty z rzędu.

 

Święto koszykówki nie obyło się jednak bez smutnej informacji. W meczu nie wziął udziału Kevin Durant. Kilka godzin przed meczem matka koszykarza poinformowała o śmierci babci Duranta. Gwiazdor Brooklyn Nets i tak miał nie grać w tym spotkaniu ze względu na uraz, ale miał zamiar wspierać swój zespół zza linii bocznej. Ostatecznie opuścił halę w Cleveland.

Więcej o:
Copyright © Agora SA