Do wstrząsających wydarzeń doszło w trakcie niedzielnego meczu NBA w Detroit. Miejscowi Pistons mierzyli się tam z Los Angeles Lakers w gwiazdorskim składzie, co sprawiło, że atmosfera tego spotkania była bardzo gorąca. Udzieliła się ona więc także zawodnikom.
Przy stanie 78:66 dla gospodarzy doszło to ogromnej awantury. Chwilę po celnym rzucie wolnym Jeramiego Granta, Isaiah Stewart starł się pod koszem z LeBronem Jamesem. Koszykarz Pistons popchnął gwiazdę Lakers, a James nie pozostał dłużny - odwinął się i uderzył przeciwnika w twarz. Uderzenie było na tyle silne, że spod oka Stewarta polała się krew. Mimo to ruszył on natychmiast do Jamesa, co spowodowało sporą kłótnię na parkiecie. Sędziowie po obejrzeniu wszystkich powtórek odesłali obu zawodników do szatni.
We wtorek poznaliśmy konsekwencje, jakie poniosą obaj bohaterowie niedzielnych wydarzeń w Detroit. Władze NBA nie miały litości dla obu zawodników. James został zawieszony na jedno spotkanie oraz została na niego nałożona kara pieniężna w wysokości 284 tysięcy dolarów. Jak czytamy w uzasadnieniu, 36-latek dostał karę za "nierozważne uderzenie Stewarta w twarz i zainicjowanie starcia na boisku". Gracz Pistons natomiast został zawieszony na dwa spotkania, ale zapłaci zdecydowanie mniej, bo "zaledwie" 45 tysięcy dolarów.