Niespodziewana sytuacja w Pucharze Europy podczas meczu Legii. Jest winny

Legia Warszawa wygrała 83:66 wicemistrzem Węgier Szolnoki Olajbanyasz w drugim meczu fazy grupowej Pucharu Europy FIFA. Warszawianie prowadzili 56:36 po dwóch kwartach, a w przerwie doszło do awarii prądu, która trwała kilkadziesiąt minut.

Koszykarski zespół Legii Warszawa w tym sezonie rywalizuje w Pucharze Europy FIBA. Wojskowi znaleźli się w grupie H z takimi zespołami, jak CSM Oradea (Rumunia), Szolnoki Olajbanyasz (Węgry) oraz FC Porto. Legia wygrała pierwszy mecz z Oradeą 76:66, a najskuteczniejszym zawodnikiem polskiej drużyny był Łukasz Koszarek, który zdobył 15 punktów, a do tego zaliczył dwie zbiórki i zanotował cztery asysty.

Zobacz wideo Milicić zastąpił Taylora. "Spodziewam się odmłodzenia kadry"

Niecodzienna sytuacja podczas meczu Legii Warszawa. Długa awaria prądu, ale z winy miasta

Legia Warszawa oraz Szolnoki Olajbanyasz podchodziły do drugiej kolejki fazy grupowej ze zwycięstwami na inaugurację zmagań w Pucharze Europy FIBA. Legia pokonała CSM Oradeę z Rumunii, natomiast Szolnoki ograły 81:64 FC Porto. Wojskowi od samego początku wyglądali niezwykle dobrze i prowadzili 27:20 po pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie zespół prowadzony przez Wojciecha Kamińskiego wyglądał jeszcze lepiej i schodził na przerwę z wynikiem 56:36. Najskuteczniejszym zawodnikiem Legii był Łukasz Koszarek z 10 punktami i czteroma asystami.

W przerwie na hali OSiR Bemowo doszło do awarii prądu, a problem leżał po stronie miasta. Zgasły światła oraz tablice świetlne, a klub miał przygotowane mobilne oświetlenie. Mecz nie został, zgodnie z planem, wznowiony w odpowiednim czasie, a przerwa w dostawie prądu trwała ponad 40 minut. Ostatecznie spotkanie udało się wznowić, a Legia wygrała 83:66. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA