Liga NBA wznowiła właśnie sezon. Kibice na dzień dobry otrzymali piękny prezent od koszykarzy bo starcie Dallas Mavericks z Houston Rocket to był prawdziwy dreszczowiec. Triumfatora musiała wyłonić dopiero dogrywka. Ba, na kilka sekund przed końcem regulaminowego czasu gry prowadziło Dallas. Było 138:131 na 45 sekund przed końcem czwartej kwarty. Ale w ostatniej akcji meczu Robert Covington doprowadził do remisu (139:139).
Ostatecznie wygrał zespół z Houston, ale zaledwie czterema punktami (153:149). Bohaterem meczu był James Harden, autor 49 punktów! 30-letni rzucający obrońca, występujący też na pozycji rozgrywającego, zaliczył także dziewięć zbiórek, osiem asyst, trzy przechwyty i tyle samo bloków.
Rockets zajmują piątą pozycję w Konferencji Zachodniej NBA. Dallas Mavericks jest siódme, prowadzi Los Angeles Lakers.
Zawodnicy najlepszej ligi koszykarskiej świata od kilku tygodni są skoszarowani w Walt Disney World Resort - parku rozrywki niedaleko Orlando na Florydzie. Niektórzy narzekają na brak luksusów, inni protestują, chodząc w kombinezonach i maseczkach ze specjalnym napisem. Właśnie rozpoczęła się walka o tytuł mistrzowski. Pierwszy taki w historii.
Kto będzie faworytem?
Można wytypować trzy zespoły, które przerastają resztę stawki - to ekipy z Los Angeles, Lakers i Clippers, a także drużyna Milwaukee Bucks.