Brat pilota helikoptera oskarża Kobego Bryanta. "To ich zaniedbania"

Brat tragicznie zmarłego pilota twierdzi, że to Kobe Bryant i siedmiu innych pasażerów jest winnych spowodowania katastrofy. - Byli świadomi ryzyka lotu w kiepskich warunkach - argumentuje w dokumencie sądowym, który przytacza "Los Angeles Times".

Sądowa batalia się zaostrza. Najpierw Vanessa Bryant, żona tragicznie zmarłego koszykarza Kobe Bryanta oraz ich 13-letniej córki Gianny, pozwała pilota firmy czarterowej Ary Zobayana za to, że dopuścił się zaniedbań podczas tragicznego lotu. A teraz Berge Zobayan, brat zmarłego pilota, odpowiada, że to nie jego brat były winny wypadkowi śmigłowca, a pasażerowie. Czyli Bryant, jego córka oraz jeszcze sześć innych osób, które weszło na pokład.

Zobacz wideo Marcin Gortat o sytuacji na Florydzie: Jest kompletnie inaczej niż przed potężnym huraganem

"Byli świadomi ryzyka lotu w kiepskich warunkach"

- Wszelkie szkody i obrażenia zostały spowodowane bezpośrednio przez zaniedbania tych, którzy zginęli w tej katastrofie. Byli świadomi ryzyka lotu w kiepskich warunkach - argumentuje Berge Zobayan w dokumencie sądowym, który przytacza "Los Angeles Times".

Wcześniej w pozwie Vanessy Bryant zarzucono Zobayanowi, wieloletniemu pilotowi Kobe Bryanta, że nie przerwał lotu, nie monitorował i nie ocenił pogody, a także "nie utrzymywał bezpiecznej odległości między przeszkodami naturalnymi a śmigłowcem Sikorsky S-76B z 1991 roku, który został wynajęty przez firmę Island Express", gdzie pracował Zobayan.

Wdowa po Bryancie pozywa policjantów

Do tragicznego wypadku doszło 26 stycznia w Calabasas, w hrabstwie Los Angeles, gdzie helikopter z nieznanych jeszcze dotąd przyczyn, choć prawdopodobnie ze względu na gęstą mgłę, rozbił się na wzgórzu. Choć służby ratunkowe zjawiły się na miejscu zdarzenia niemal natychmiast, nikogo nie udało się uratować.

Wdowa po Bryancie pozwała także policjantów, którzy na miejscu tragedii robili zdjęcia, choć nie byli do tego uprawnieni. Do kopii tego pozwu dotarł magazyn "People". - Pani Bryant doznała ogromnej tragedii w związku z utratą męża i córki; jej żal jeszcze większy, przez nieodpowiedzialne postępowanie zastępców szeryfa. Pani Bryant jest głęboko zaniepokojona sytuacją i obawia się, że kopie zdjęć z miejsca zdarzenia znajdą się niedługo w Internecie - czytamy w pozwie.

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl LiveSport.pl Live .



Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.