34 punkty, 6 zbiórek i 9 asyst - to dorobek Luki Doncicia w meczu Dallas Mavericks z Boston Celtics. Kapitalna gra słoweńskiego rozgrywającego nie wystarczyła jednak do pokonania liderów Konferencji Wschodniej. Celtics zaliczyli bowiem kolejny świetny mecz, w którym na większe prowadzenie rywalom pozwolili tylko przez moment w trzeciej kwarcie. Poza nim, koszykarze trenera Stevensa kontrolowali przebieg gry, a Kemba Walker, Jaylen Brown i Marcus Smart co i rusz nękali przeciwników skutecznymi rzutami. Łącznie wspomniana trójka zapracowała na ponad połowę dorobku całej drużyny, łącznie rzucając 71 pkt.
Coraz ciekawiej robi się także w czołówce Konferencji Zachodniej, gdzie Los Angeles Clippers gonią pierwszych w tabeli Los Angeles Lakers. W nocy z poniedziałku na wtorek zawodnicy "Lob City" pokonali Toronto Raptors (98:88) i zbliżyli się do lokalnych rywali, którzy co prawda wciąż liderują KZ, ale ostatnio zaliczyli drugą porażkę w sezonie (pierwszą ponieśli w bezpośrednim starciu z Clippers).
Poza wspomnianymi zespołami zwycięstwa odnieśli także Minnesota Timberwolves, Memphis Grizzlies, Houston Rockets i Utah Jazz.